JAROCIN 94

Szefem Jarocina zostal Adam Grzegorczyk. W drugiej polowie lat 80. byl asystentem Walter'a Chelstowski'ego.
Doszlo do rozruchow w miescie. Byly spore straty materialne. W starciach miedzy policja i ludzmi ucierpialo kilkadziesiat osob. Rezultatem bylo zawieszenie organizacji Festiwalu. Mieszkancy mieli dosc.
A muzycznie? Po raz kolejny wystapila Brygada Kryzys. Dobre koncerty zagrali Kr'shna Brothers, Illusion, Human. Wydarzeniem stal sie wystep Flapjack i Acid Drinkers. Na polu namiotowym graly zespoly z kregu rocka industrialnego, m.in. Aggresiva 69 i Hedone. Nie zabraklo kapel punk rockowych. Zagrali Rewolucja z Miastka, podobala sie Nauka o gownie. Na Malej Scenie wystapili weterani - Defekt Muzgó, ktorzy po raz pierwszy grali w Jarocinie w 1983 roku. Pozniej odszedl wokalista Walec, a sklad zmienial sie kilka razy... Fanom punk rocka rowniez dobrze znane powinny byc kapele WC i Fort BS.
Reggae reprezentowane bylo przez wyznawcow Krishny - kapele Natura. Oto jak wspominali Jarocin 94 muzycy Natury w 2000 roku: Natura grala muzyke reggae. Z tego byla znana, wygrala nawet festiwal w Jarocinie w 1994 roku. Co prawda nagrody, czyli kontraktu na nagranie nie otrzymala do tej pory, ale niewatpliwie jest laureatem. (zrodlo: independent.pl).
Ten sam problem mieli rowniez muzycy zespolu Wlochaty, ktory "dostal" podobna nagrode podczas wczesniejszej edycji Jarocina...
Wyglada na to, ze kosztem Festiwalu pewni sponsorzy mieli darmowa reklame...