JAROCIN

Zeznania Jaco

SPECJALNIE DLA JAROCIN-FESTIWAL

***

Festiwal
strona glowna
Wywiady
spis

Marcin Jacobson odpowiada na wiele pytan zwiazanych z Jarocinem... ale nie tylko.
Opowiada o festiwalach Pop Session w Sopocie, poczatkach rockowego szalu w Polsce na przelomie lat 70/80, oraz wspomina najciekawsze grupy.
Rozmowa odbyla sie na poczatku 2000 r.

***

-- 1 --
O Pop Session, poczatku Jarocina, MMG

-- 2 --
Imprezy rockowe w PL po koniec lat 70, hymn MMG, ludzie "Jarocina", roznice miedze "Jarocinem" a Pop Session, organizacja, cenzura, reklama w mediach, logo "Jarocina"

-- 3 --
O polityce, ORMO, ZOMO, UB. Zadyma w 1993

>-- 4 --
O gwiazdach Festiwalu i ich braku. O nieuczciwym glosowaniu. O Chelstowskim

-- 5 --
O jarocinskim "wentylu bezpieczenstwa" i PRL-u, muzyce i zalozeniach programowych. Jeszcze o Chelstowskim. O Gdanskiej Scenie Alternatywnej. Jarocin 87 - kto faktycznie byl szefem?

-- 6 --
O selekcji kapel do konkursu, telewizji w 1980. NIEMEN i NALEPA

-- 7 --
.

.

Mielismy porozmawiac o tym jak przebiegaly przesluchania w Jarocinie... Najpierw byly to kasety, potem kasety + przesluchania w JOK...Jak to sie zmienialo i jak bylo u Ciebie w 1987?

Nasz pomysl na selekcje wstepna zmierzal do zobiektywizowania oceny nadeslanych kaset. Chodzilo o to by uniknac "skrzywien", ktore pojawily sie za rzadow Waltera. Mielismy przy tym swiadomosc, ze niektore kapele nie nadsylaja kaset bo nie wierza w obiektywna ocene kwalifikatorow. Poza tym chodzilo nam rowniez o ukrecenie lba (glowy) hydrze, ktora regularnie pojawiala sie na lamach prasy, a ktora byl zarzut, ze osobami dopuszczajacymi do Jarocina sa nie-muzycy lub ze w takim gremium siedza muzycy z okreslonej koterii.

Zasada byla prosta:
1/. Nadeslane kasety byly losowo dzielone miedzy liczace 10 czy 12 osob gremium skladajace sie z powszechnie znanych i cenionych publicystow muzycznych o bardzo roznych upodobaniach muzycznych. Kazdy z czlonkow gremium dostal do przesluchania ok. 25 kaset, dzieki czemu mogl je przesluchac dokladnie. Z tych dwudziestu kilku, przypadajacych na kazdego czlonka gremium, kaset przesluchujaca osoba miala prawo, ale nie obowiazek, wybrac (chyba) 2 albo 3 kapele. Jezeli w jego przydziale kaset bylo wiecej interesujacych kandydatow zglaszal to na kolegium. Kapele zakwalifikowane i te "ponad normatywne" trafialy na "liste oczekujacych", a te ktore przepadly w pierwszym przesluchaniu trafialy do drugiego sluchania indywidualnego. Dbalismy o to by kasety kapel wstepnie nie zakwalifikowane trafily do innego kwalifikatora - chodzi o preferencje stylistyczne - niz w pierwszym sluchaniu. Drugie sluchanie odbywalo sie na tych samych zasadach, co pierwsze przy czym przesluchujacy mial prawo poszerzyc swoja liste o kapele co do ktorych mial watpliwosci. I jeszcze jedno. Precyzyjnie notowalismy kto dopuscil kapele z I i II przesluchania na "liste oczekujacych". Nie pamietam czy kasety przesluchiwane byly w trybie dwu czy trzy stopniowym. Wiem natomiast, ze na koncu wszystkie kasety kapel znajdujacych sie na "liscie oczekujacych" zostaly przesluchane kolegialnie, podobnie jak kapele ktore wzbudzily watpliwosci w II przesluchaniu. To finalne przesluchanie mialo miejsce w Remoncie. Po dyskusjach powstala zasadnicza lista uczestnikow konkursu.
2/. Niezaleznie od tej dosc pracochlonnej procedury - bez przesluchac gremium !!! - zakwalifikowane zostaly rowniez zespoly imiennie zarekomendowane przez, jak to okreslilismy, "uznanych muzykow rockowych". Z tym rozwiazaniem bylo troche zamieszania, poniewaz byly dwie lub trzy rekomendacje od muzykow, ktorzy uwazali sie za "uznanych" majac za soba np. 2-krotny udzial (bez sukcesow) w jarocinskim konkursie. Tych rekomendacji nie uznalismy. Nie pamietam by poza "wiecznym malkontentem" redaktorem Dariuszem Michalskim (Sztandar Mlodych) nasz system kwalifikacji wzbudzil totalna krytyke i protesty. Nie wydaje mi sie rowniez by w naszym konkursie odnotowano jakies totalne pomylki. Pamietam natomiast, ze w trakcie tego ostatecznego przesluchania odrzucilismy kapele - nie pamietam nazwy pod jaka przyslali kasete - ktora podobno byla zartem zespolu Gardenia. Informacji tej nigdy nie udalo mi sie zweryfikowac, ale pamietam ze zastanawialismy sie nad ich dopuszczeniem do konkursu na podstawie tej "kasety".

W miesieczniku Non Stop byl kiedys news na temat pierwszego wydania Jarocina. Ostatnie brzmialo: "Caly Przeglad bedzie rejestrowany przez Radio Gdansk oraz TV".... Co powiesz na ten temat... w rezultacie chyba nie doszlo do _zadnych_ nagran...?

Z tego co pamietam nic z tego nie wyszlo. Telewizorow napewno nie bylo. Radio rzeczywiscie skladalo takie deklaracje, ale nie przypominam sobie oficjalnych rejestratorow radiowych w Jarocinie. Dotyczy to pierwszych Jarocinow. W latach pozniejszych impreze rejestrowala Rozglosnia Harcerska, a potem RMF.

[update Thu Jul 20 21:11:30 2000]

Kto w 1987 roku wpadl na pomysl zaproszenia do Jarocina takich wykonawcow jak NIEMEN, lub NALEPA?
Przez wielu mlodych ludzi okreslani byli mianem muzycznych "dinozaurow"... nie miescili sie jakby w formule ICH festiwalu... Czy nie obawialiscie sie o odbior? Jak przyjal zaproszenie NIEMEN? Jak wspominasz koncerty NIEMEN'a i NALEPA'y ?

Pomysl z Niemenem i Nalepa byl moj, podobnie jak pomysl zaproszenia kapel z obrzeza rocka np. Young Power, Tie Break itp. Marzylo mi sie rowniez zaproszenie Ossiana i Kwartetu Jorgi, ale nic z tego nie wyszlo.
Z przekonaniem Tadeusza nie bylo klopotu, bo mial juz za soba grania z Dzemem wiedzial wiec jak mlodziez na niego reaguje. Z Czeslawem bylo gorzej. W tym czasie gral juz bardzo rzadko a Jarocin znal tylko z doniesien prasowych. Nie ukrywal, ze obawia sie takiej konfrontacji. Glosno zastanawial sie nad tym czy nie pokrzyzuje to jego planow dotyczacych jesiennej trasy promujacej nowa plyte, ktorej wydanie wtedy planowal.
W sumie to tez nie byl dlugi i uciazliwy boj na argumenty. Obu Panom tlumaczylem, ze zawsze byli rockmenami, ktorzy mimo zmiennej koniunktury nie splamili sie komercja, a co za tym idzie dla fanow rocka w dalszym ciagu sa wiarygodni.
No a same koncerty. Byly wspaniale. Obaj gentelmeni przed wyjsciem na scene mieli okropna treme, choc starali sie trzymac fason, a po koncercie byli wyraznie wzruszeni - zreszta jak my wszyscy. Tadeuszowi publicznosc odspiewala "Sto lat", a Czeslaw mial dluga owacje.
To byly te chwile, ktore przywracaja czlowiekowi wiare w sens tej calej szarpaniny zwiazanej z Jarocinem.

CIAG DALSZY N_A_S_T_A_P_I

.
. .

Strona zrobiona przez W_MatNi+W_SiECi + DMP

.