DUPA

DUPA
strona glowna

Napisal: TOMASZ SLON. Zrodlo: NON STOP

Na klepsydrze pod jego nazwiskiem widnialo tylko jedno slowo. Artysta. Zy1 35 lat. Jego ostatnia pasja byla muzyka, a ukochanym dzieckiem grupa o nieco obrazoburczej nazwie Düpa.

Teraz, prawie trzy lata po Smierci Piotra Marka, ukazuje sie niezwykly longplay sygnowany wlaSnie nazwa Düpa. Rownolegle niemal ma sie ukazac duza plyta zespolu Püdelsi. Zespolu, ktory bez idei Piotra Marka po prostu by nie istnial.

"Muha f cuksze - figa z makiem
fruwa kelner z pasternakiem
plaster szynki w zwoj tektury
sperma w spreju - BONGO FURY
maly ogon - Wielka Dupa
muha f cuksze - dziecko trupa"
("HOZA Moyra II")

Krakow to dziwne miasto. Okres swej SwietnoSci ma juz niestety dawno za soba. Niegdysiejsza, rowniez kulturalna, stolica Polski mocno podupadla. Za opowiedzenie sie w referendum 46 r. przeciw zniesieniu Senatu ukarano inteligencki Krakow budowa robotniczej Nowej Huty. DziS to smutne i zanieczyszczone miasto, z powietrzem zawierajacym rozne Swinstwa w stezeniu przekraczajacym wszelkie dopuszczalne normy, z rozsypujacymi sie zabytkami, wydaje swe ostatnie tchnienie. Mimo to nadal zachowuje swoj najwiekszy skarb - dusze.
Tylko w miastach z dusza moga sie dziac rzeczy dziwne, wspaniale, oryginalne. Paryz, Londyn, Leningrad, Rzym, Nowy Jork - to tylko kilka przykladow. Krakow na ich tle wydaje sie byc prowincja, ale to wlaSnie stad wyszli w Swiat Lem, Kantor, Mrozek, Penderecki, by wymienic tylko najwiekszych. Wielu krakowskim artystom nie udalo sie, niestety, przebic - nawet w skali Polski. Mimo ogromnego talentu, mimo duzej oryginalnoSci tego, co robili. Jednym z nich byl Piotr Marek. NieszczeSliwie dla siebie w pewnym momencie swojego zycia poSwiecil sie muzyce.

***

O takich ludziach mowi sie - wielki talent. Zaczynal od fotografii, by pozniej zainteresowac sie malarstwem. Nie ukonczyl zadnego liceum plastycznego, byt typowym przykladem genialnego samouka. "Pracowalem samodzielnie, byc moze z mniejsza wydajnoScia, ale z wieksza przyjemnoScia" - powiedzial w 1971 r. Majac 20 lat zostal specjalnym czlonkiem Zwiazku Polskich Artystow Plastykow. To wowczas powiedzial: "Nie mam talentu jako malarz, wiec skoncentrowalem sie na technice. To umozliwia mi przekazanie tego, co wiem o danym temacie, za pomoca mych malych idei, mini-protestow lub karykatur wydarzen".
Na jego talenecie poznano sie szybciej, co w takich przypadkach jest niestety regula, poza granicami kraju. Tam tez sprzedawal swoje obrazy. Jako czesc wynagrodzenia czesto otrzymywal nowe plyty. "Byl najwiekszym fanem Zappy jakiego znalem - mowi Pawel "Medyk" Kolasa, jeden z jego przyjaciol. "Lubil stare rzeczy - Burdona, Stonesow - ale jednoczeSnie byt niezwykle na czasie. KiedyS, po powrocie z Londynu, zanioslem mu nowe plyty PIL, UB 40, XTC, duetu Byrne-Eno. Okazalo sie, ze znal je doskonale".

Jako malarz-symbolista osiagnal wiele. Mial z tego pieniadze, uznanie w tzw. kregach, ale doszedl chyba w pewnym momencie do takiego pulapu, ze nie mogl juz nic poprawic w swojej technice malarskiej. "Byl perfekcjonista i gdy zaczyna) sie czyms interesowac, robi) to doglebnie - mowi Medyk. "A gdy poznal juz wszystko w danej dziedzinie sztuki, rzucal ja. Tak bylo z fotografia, tak stalo sie tez z malarstwem. Poszukal sobie czegos nowego i w ten sposob wszedl w muzyke".

CIAG DALSZY

Dupa

20mb dla najlepszych stron muzycznych o polskiej muzyce: W_MatNi+W_Sieci