Adres strony:
http://www.jethro.z.pl



BIOGRAFIA

Jethro Tull 15
1995 - 1999
Ian Anderson - voc, g, fl; Martin Barre - g;
Doane Perry - dr; Andy Giddings - k;
Jonathan Noyce - b.

Jeszcze tego samego 1995 roku, a dokładniej we wrześniu ukazał się nowy studyjny album Jethro Tull zatytułowany Roots To Branches, który stylistycznie mocno nawiązywał do ostatniego solowego dzieła Andersona, co oczywiście nie stanowiło większego zaskoczenia. Zaskoczeniem natomiast było, że Dave Pegg - basista, który spędził w szeregach Jethro Tull aż szesnaście lat, pojawił się na niej ledwie trzykrotnie. Okazało się, że muzyk zatęsknił do zdecydowanie bardziej folkowego grania i powrócił do swojego macierzystego zespołu - Fairport Convention, z którym tak naprawdę stale współpracował. Trudno mu było pracować w dwóch zespołach jednocześnie, ale jak sam dodaje, nie były to jedyne przyczyny odejścia z zespołu: Zajmowałem się także studiem nagraniowym, wytwórnią płytową, organizacją festiwalu i sprawami Fairport Convention. Było tego za dużo. Poza tym nie podobał mi się materiał na nowy album Jethro Tull. Zdecydowałem, że lepiej będzie gdy odstąpię miejsce komuś innemu... Na płycie chwilowo zastąpił go niejaki Steve Bailey, natomiast jego prawdziwym nastepcą został Jonathan Noyce, który nie tylko grał na scenie pod szyldem Jethro Tull, ale także wspomagał Andersona w czasie jego solowych koncertów w 1995 r. oraz grał na płycie Martina Barre'a. Po wydaniu albumu zespół jak zwykle ruszył w trasę koncertową, która miała obejmować także polskie miasta - Szczecin, Sopot i Wrocław. W ostatnim z tych miast miał wystąpić w ramach festiwalu "Rock On Island" odbywającego się na Wyspie Słodowej. Przed gwiazdą wieczoru zapowiadano występ czołowej polskiej grupy artrockowej Collage oraz tak rzadko ostatnio koncertującego Czesława Niemena. Wszystko zapowiadało się nader ciekawie, jednakże los okazał się okrutny zarówno dla polskich fanów jak i dla samego Andersona, który uległ ciężkiemu wypadkowi. Aby dobrze poznać okoliczności tego feralnego zdarzenia oddajmy głos poszkodowanemu: To stało się podczas trasy po Ameryce Południowej. Graliśmy akurat w Limie w Peru. Niestety scena tam była trochę niestabilna. No i gdy w pewnej chwili, kończąc jeden z utworów, podskoczyłem do góry, zachwiała się. Straciłem równowagę, przewróciłem się i naderwałem ścięgno w kolanie lewej nogi. Kontynuowałem trasę występując na wózku inwalidzkium, z nogą w bandażach. Dopiero trzy tygodnie później po powrocie do Anglii zgłosiłem się do chirurga. Niestety, po zabiegu pojawiły się kompikacje. Nastąpiło wewnętrzne krwawienie w kolanie. Mimo to pojechałem z zespołem na zaplanowaą wcześnij trasę po Australii i Nowej Zelandii. Ale już trzy dni po przybyciu do Australii pojawiły się nowe komplikacje. Noga zaczęła mnie potwornie boleć, poddałem się więc badaniom i okazało się, że powodem są wielkie skrzepy krwi. To coś niezwykle niebezpiecznego. Jeśli bowiem taki skrzep się oderwie i zawędruje aż do płuc, zabija cię w ciągu kilku minut. Natychmiast więc przerwaliśmy trasę, a ja trafiłem na dwa tygodnie do szpitala. Oczywiście koncerty w Polsce zapowiadane na czerwiec zostały odwołane. Za to mogliśmy jeszcze w tym samym roku zobaczyć w kraju Dave'a Pegga, który wraz z zespołem Fairport Acoustic Convention koncertował w ramach VIII Spotkań z Piosenką Żeglarską i Muzyką Folk "Szanty" 15 grudnia 1996 r. w Wytwórni Filmów Fabularnych we Wrocławiu.

Z kolei Anderson dość szybko wracając do zdrowia wziął w międzyczasie udział w nagraniu płyty One firmowanej przez starego znajomego Micka Abrahamsa, następnie mógł z dumą przyjrzeć się płycie To Cry You A Song - A Collection Of Tull Tales (z kompozycjami Andersona zagranymi przez różnych, często cenionych muzyków rockowych, również dawnych członków JT), po czym we wrześniu 1996 r. wyruszył z zespołem w trasę po USA i Kanadzie w towarzystwie Emerson Lake & Palmer! Jednak niektóre koncerty znowu zostały odwołane, tym razem z powodu śmierci ojca Martina Barre'a. Warto odnotować, że parę dni wcześniej gitarzysta wydał swój drugi album studyjny The Meeting.

Rok 1997 okazał się bardziej pomyślny dla zespołu, jego lidera i oczywiście polskich fanów. Wreszcie doszły do skutku koncerty w Polsce, które odbyły się 9, 10 i 11 czerwca 1997 r. kolejno w poznańskiej Arenie, warszawskim Colloseum i katowickim Spodku. Mimo niedyspozycji wokalnej Andersona grupa została ciepło przyjęta przez wiele tysięcy fanów w dość zróżnicowanym wieku, co świadczy o nieprzemijającej świeżości i ponadczasowych wartościach estetycznych wspaniałej muzyki tego niesamowitego Szkota i jego świty.

następna strona


Strona główna || News || Dyskografia || Biografia || Relacje z koncertów || Teksty || Przekłady || Indeks utworów || MP3 || Indeks muzyków || Cytaty || Linki || Plebiscyt || Wywiady || O stronie