|
* Jarocin 2006 * 17-19 sierpnia 2006 * |
|
***
FORUM |
Zespół istnieje od roku 2003. Jest laureatem m in białostockich Zgrzytów.
Kontakt z zespołem: Wkrótce wywiad z zespołem. Wypowiedź Mateusza, gitarzysty, na naszym Forum: Z góry sorry za błędy w tekście. Chciałbym powiedzieć ze transparent który został wniesiony na scenę nie był naszym pomysłem i nie uważamy się za bywalców Jarocina a tym samym nie jest to NASZ festiwal. Cała inicjatywa i wykonanie wyszły od niezadowolonej publiki która chciała między innymi zobaczyć zespoły nagrodzone w konkursie Jarocin 2005 PRL festiwal . Mieliśmy sposobność by wpuścić ich na scenę by w pewien sposób wypowiedzieli się i zrobiliśmy to. Natomiast ze powiedziałem ze Jarocin to festiwal sprzedany zrobiłem w imieniu moich starych przyjaciół (punkowi załoganci jeszcze z lat 80tych którzy niejednokrotnie mało nie rzucali telewizorem oglądając relacje z reaktywacji Jarocińskiego festiwalu a paru z nich przewraca się teraz w grobie). Nie mam do was pretensji że myślicie że jestem nieukształtowanym psychicznie gówniarzem który nie wie o czym mówi i nie ma do tego prawa bo pewnie gdybym zobaczył człowieka w moim wieku na tej scenie mówiącego o starych czasach też bym go wyśmiał i w sumie byłem od początku tego świadom. Ale chciałem żeby ktoś to dostatecznie głośno oznajmił. Młodsi punkole którzy przyjeżdżali z nadzieją że zajadą do Mekki polskiego punka zastali popelinę zresztą . Jak to stwierdziliśmy z jednym z wokalistów pewnego zespołu (mającym trochę latek na liczniku): "To jest piknik, pierdolony piknik i biesiada". Najlepsze było to że z jedną agrafką pod scenę nie można było wejść. Słyszało się tylko "do depozytu do depozytu" (widać rolę dawnych funkcjonariuszy MO rekwirujących różnego typu "sprzęty" przejęła ochrona. Aż by się chciało zaśpiewać: "Spytaj ochroniarza on ci prawdę powie. . on ci wskaże drogę")a jak mam na dupie dziurę to co mam z gołym tyłkiem wejść bo komuś krzywdę zrobię? To właśnie wy starzy bywalcy Jarocina powinniście wyrażać swoje opinie bo były by one dużo bardziej uzasadnione. Ja zrobiłem co podpowiadało mi serce i o co prosili mnie zarówno ci młodzi jak i starzy punkowcy. A nawet 5 letnie dziecko powie ci że ta impreza jest skomercjalizowana do szpiku kości i natykana tandetą. Ale teraz doświadczyłem tego na własnej skórze. To prawda dawniej byli sponsorzy ale byli też ludzie którym nie podobały się pewne sprawy a teraz większość kładzie na wszystko lachę . Było dużo niedomówień i błędów wychodzących również z naszej strony. Najbardziej ciekawi mnie jednak jak statuetka złotego kameleona zmieniła wagę z 3 do 6 kilogramów w niektórych gazetach. I to jak trafiłem niby ochroniarza w głowę. Brawo niektórzy dorównują pomysłowością Sapkowiskiemu. Tak się zdaje że chyba wiem jak to wszystko poszło do druku. Wydaje mi się że paru dupkom którzy chcą trzepać kasę i odcinać kupony od zdechłej legendy nie spodobało się co powiedział jakiś młody gnojek. "Nie będę political correct nie tego nauczył mnie punk". Najśmieszniejsze jest to że daliście się tak łatwo zmanipulować przez media. Szkoda że żaden z wywiadów które udzielałem nie został puszczony w całości a lwie i najważniejsze ich części wycięte(no cóż mam nauczkę). To prawda że w jednym z nich położyłem lachę na wszystko bo mi się nie chciało dyskutować z ludźmi z TVP i całej reszty i mówić tego co powiedziałem wystarczająco głośno na scenie. Dziękujemy też pewnej dziennikarce która to wszystko tak pięknie ujęła "Nie wiedzą sami przeciwko czemu się buntują". No cóż nie ma jak lizanie dupy organizatorom. Szkoda że cała akcja tak wyszła ale nie będę robił przed jebanymi kamerami wykładów na temat zapatystycznego ruchu ezln, doktrynach anarchistycznych, antyfaszyzmie etc. bo i tak będą to mieli gdzieś i wytną co najważniejsze żeby narobić nam gnoju (ps. dzięki całej załodze która poszła w celu napierdalania się z boneheadami do parku szkoda tylko że się tak szybko zmyli). (...) Mam nadzieję że chłopaki ze Smar SW nie mają nam za złe że zagraliśmy ich kawałek ale idolami moimi nie są bo po prostu idoli nie mam. Podziwiam takie kapele jak Guernica y Luno czy też Stradoom Terror które bezkompromisowo opisywały rzeczywistość. Niech każdy myśli co chce bo ma do tego prawo może komuś nie pasuje nasza muzyka nasze teksty i my sami ale będziemy grac dalej czy to się komuś podoba czy nie. Po prostu przyjechaliśmy zobaczyliśmy i zachciało nam się rzygać. Pozdrowienia Mateusz. |
Muzyka
Zdjęcia
|
Strona zrobiona przez Jarocin-Festiwal. com. W sieci od 3. 05. 2006 |