Adres strony:
http://www.jethro.z.pl




Rozmiar: 18240 bajtów

side a:
1. Aqualung
2. Cross-Eyed Mary
3. Cheap Day Return
4. Mother Goose
5. Wond'ring Aloud
6. Up To Me

side b:
1. My God
2. Hymn 43
3. Slipstream
4. Locomotive Breath
5. Wind Up


PRZEKŁADY

Wprowadzenie do "Aqualung".

Czwarty album Jethro Tull - "Aqualung", wydany w marcu 1971 roku, miał się stać jednym z najważniejszych w dorobku zespołu, tak pod względem tekstowym jak i muzycznym. Do tej pory został sprzedany w ponad pięciu milionach egzemplarzy. Składa się z 11 dynamicznych utworów, zawierających mnóstwo krytyki wymierzonej pod adresem różnych aspektów życia społecznego, które w ogóle nie tracą wyrazistości wraz z upływem lat. "Na Boga, teraz Ian Anderson chce, żebyśmy zaczęli myśleć!" głosił nagłówek artykułu z "Disc and Music Echo", jednego z magazynów muzycznych tamtych dni. Judson Caswell wskazuje, że w albumie widoczne są trzy elementy. Pierwszym z nich jest komentarz społeczny zawarty w tekstach na temat Boga, religii i ubóstwa. Drugim jest potwierdzenie popularności utworów akustycznych takich jak: "Wond'ring Aloud", "Slipstream" i "Cheap Day Return". Wreszcie wzrosła wulgarność tekstów.

Same teksty potwierdzają jego krytykę zorganizowanej religii, w szczególności chrześcijaństwa np. Kościoła Anglii. David Rees w swojej książce "Minstrels in the gallery, a history of Jethro Tull" (1998) cytuje wypowiedź Iana: "Nie stanowią one, jak to uważają niektórzy, ataku na Boga, a raczej na zorganizowaną religię, hipokryzję zorganizowanego chrześcijaństwa. Nie miałem zamiaru zabrzmieć tak ciężko, jakbym mógł i nie prowadzę sporu z niczyim osobistym systemem wierzeń religijnych. Jestem pewien, że Bóg istnieje, ale chyba nikt nie może wiedzieć jaką może on lub ono przybrać postać." (str. 43).

Kolejną istotną cechą tego albumu, która sprawia, że jest taki interesujący, jest rywalizacja pomiędzy Ianem Andersonem i Mickiem Abrahamsem. Odnosi się wrażenie, że ma tu miejsce bezustanny pojedynek pomiędzy fletem a gitarą o partię wiodącą. Flet w ogóle stanowił wtedy novum na polu rocka, w miejscu w którym gitarę, od początku istnienia bluesa, country & western i rock'n'rolla, traktowano jak "prima donnę". Ta rywalizacja staje się wyraźna, jeśli porównamy opracowaną przez Iana "Serenade To A Cuckoo" autorstwa Rolanda Kirka z blues-rockowym opracowaniem przez Micka tradycyjnej "Cat's Squirrel". Jednym z najlepszych utworów, pod względem muzycznym najbardziej interesującym, na tym albumie, gdzie ten pojedynek jest obecny w sposób oczywisty, jest "Beggar's Farm". Dostajemy tutaj świetną próbkę talentów improwizacyjnych Micka i Iana. Tak gra na flecie Iana jak i na gitarze Micka są bliskie jazzowi.

Teksty są tutaj całkiem jasne, często określane przez krytyków jako rażące swą wymową lub naiwne. Bardziej interesujące jest tutaj sportretowanie w sposób wulgarny nizin społecznych w takich piosenkach jak "Aqualung" i "Cross-Eyed Mary":

"Gdy śmieje się na podwórku - nie dostaje kopniaków od chłopców:
Z pożądliwości szarej robi to raczej"

Stanowią one dobry przykład sposobu w jaki Ian rozprawia się z seksualizmem w wydaniu nizin społecznych w "Cross-Eyed Mary". Z pewnością nie można mu zarzucić tego, że dowartościowuje biedę w takich wersach jak:

"Siedzi on na ławce w parku i spoziera na dziewczynki w złych intencjach.
Zatłuszczone paluchy wyciera w łachmany i z nosa ciekną mu gluty."

z utworu "Aqualung". Zdają się one, w świetle nacisku położonego na utwory akustyczne z tego albumu, ukazywać poszerzający się rozziew w muzyce: od utworów "zachrypniętych" do nastrojowych, od delikatnych do bezlitośnie twardych. Ekspresyjny wokal Iana perfekcyjnie idzie w parze z tak różnymi typami piosenek jakie znalazły miejsce na tym albumie: piosenki akustyczne śpiewane są z wyraźnym i ciepłym timbrem, podczas, gdy w piosenkach rockowych śpiew Andersona jest ostry, gniewny z odcieniem goryczy.

Widzimy więc narastanie akustyczno-elektrycznej dychotomii. Jest tutaj sześć piosenek, gdzie wyraźna jest ciężka gitara elektryczna, przy pozostałych właściwie stricte akustycznych. Nawet w paru piosenkach z grupy tych "zachrypniętych": "My God", "Wind Up" oraz tytułowym "Aqualung", instrumenty elektryczne i akustyczne muszą się zmierzyć ze sobą. Ta dychotomia idzie w parze z nie dającymi się pogodzić (w opinii fanów) różnicami pomiędzy tekstową i muzyczną zawartością piosenek a ich prezentacją na scenie. Co zaczęło się od "niezdrowego przywiązania do podniszczononej jesionki oraz obłąkańczej obecności na scenie" (słowa Phila Hardy'ego) stało się czymś , co Lewis opisał jako "podskakiwanie, krzywienie twarzy w grymasach, wzdychanie, łypanie wzrokiem, kołysanie się, bieganie po scenie, szczerzenie zębów oraz bełkotanie" w wykonaniu Jethro Tull. Wiele podówczas rozprawiano na temat "niewyszukanego poczucia humoru" Iana (Hardy). Niezliczone rzesze fanów wspominają falliczne machanie fletem w wykonaniu Iana, jego sposób wyrażania się z przesadnym patosem, podskakiwanie, czy zachowywanie jak "nawiedzony". Narastająca sugestywność tekstów na płycie "Aqualung" idzie w parze z rosnącą wulgarnością jego występów scenicznych. Ian wyjaśnia to w jednym z wywiadów: "Doszło w pewnym momencie do tego, że sam (bez niczyjej sugestii) zacząłem je (wybryki) robić. Z czasem stopniowo przekształciło się to w coś, co dla mnie, pod każdym względem, stanowi fizyczną ekspresję muzyki jaką gramy" (Lewis).

John Benninghouse utrzymuje, że album ten nie tylko ukazuje nam sposób patrzenia Andersona na mniej chlubne aspekty natury ludzkiej widoczne wśród nizin społecznych, ale również pośród klasy wyższej: "Osobiście interpretuję ten album jako (może wbrew intencjom autora)- w swoim rdzeniu - o naturze ludzkiej lub przynajmniej jednym z jej aspektów: album przedstawia ludzi jako egoistycznych i zaspokajających tylko własne potrzeby. Piosenki krytykujące religię krytykują również klasy wyższe.

"... nie wzywaj go by cię ocalił
By cię ocalił przed społecznymi względami..."
"O Ojcze na niebie wysokim - uśmiechnij się łaskawie do syna twego.
pieniędzmi, kobietami i rewolwerem swym zajętego."
"Tak - bujne rozdzielenie cię ujawnia - a produkty bogactwa"
"Z całą waszą pompą i chwałą, biedniejsi jesteście ode mnie"

Jeśli Anderson wykorzystuje zorganizowaną religię jako pretekst do krytyki klasy wyższej, wtedy jest on zbyt bezpośredni w krytykowaniu klasy niskiej. Nie ma tu żadnych peanów pod adresem tych, którzy mieli mniej szczęścia. Zamiast tego, mamy tu Aqualunga: obleśnego, starego kloszarda, który pożądliwie spogląda na "dziewczynki w złych intencjach" oraz Zezowatą Marysię: biedną uczennicę, która zaspokaja seksualnie biedaków i okrada tych, którzy sami, tak jak i ona, niewiele mają, zamiast tych tych, którzy są bogaci. Bagaci zatracili coś istotnego z substancji tradycji religijnej i używają pustej skorupy jej liturgii w celu zaspokojenia ich własnych potrzeb. Biedacy też są nielepsi. Każdy z nich na swój sposób modli się o swą własną korzyść."

Rozmiar: 33495 bajtów

Aqualung okazał się być popularnym albumem w Ameryce. W tym czasie w Rolling Stone pojawił się artykuł na ich temat z Ianem na okładce. Nie od rzeczy będzie tu cytat z tego artykułu odnoszący się do Ameryki: "Każdy chce coś brać tylko dla siebie. W szczególności na Wschodnim Wybrzeżu... Masz wrażenie, że jesteś w środku jakiejś niewiarygodnej gry... każdy jest nieuprzejmy, chciwy, łapczywy". (powinniśmy mieć to na względzie podczas omawiania płyt "Thick As A Brick", "War Child" i innych).

Już spotkaliśmy się z dezapropatą Iana dla "kradzionego" bluesa czarnych Amerykanów. Zetknęliśmy się też z jego dezaprobatą dla współczesnej kultury, w szczególności kultury amerykańskiej. Spotkaliśmy się z jego pierwszymi oryginalnymi kompozycjami, które były zorientowane akustycznie a także z przypuszczeniem, że ich tematy wywodzą swoje znaczenie z kontekstu historycznego. Pod tym względem jest Anderson tak artystą estradowym jak i krytykiem - z jednej strony niezwykle przenikliwym a z drugiej niesmacznie wulgarnym. Jak on sam twierdzi, jego wizerunek sceniczny jest fizyczną manifestacją tego wszystkiego. Czy możliwe jest połączenie wszystkich aspektów jego muzyki? Czy, tak jak w przypadku Rolanda Kirka, możliwe jest umieszczenie wszystkich aspektów wykonawczych jak i kompozycyjnych w obrębie jakiejś jednej wspólnej ramy, który pogodzi te sprzeczności? Czy możliwe jest znalezienie takich ram dla muzyki, ram, które pozwolą ją umieścić w kontekście historycznym? Postaramy się znaleźć odpowiedź na te pytania podczas przedstawiania albumu "Warchild".

"Aqualung" był i jest często traktowany jako album koncepcyjny - tak przez fanów jak i krytykę - chociaż Ian wielokrotnie oświadczał, że wcale nie jest. Pierwsze sześć piosenek traktuje przeważnie o tej podlejszej stronie życia "człowieka z ulicy", podczas, gdy pozostałe pięć zawierają krytykę Iana wymierzoną w zorganizowaną religię. W każdej jednak z tych piosenek, Anderson ujmuje temat przyjmując różne punkty widzenia co postaram się pokazać poniżej.

Jan Voorbij; Judson C. Caswell (Minstrel in the gallery, history in the music of Jethro Tull - 1993); John Benninghouse (Songs from the wood, the music and lyrics of Ian Anderson/Jethro Tull - 1994) (tłum. Maciej Rolski)


  1. In the beginning Man created God; and in the image of Man created he him.
  2. And Man gave unto God a multitude of names, that he might be Lord over all the earth when it was suited to Man.
  3. And on the seven millionth day Man rested and did lean heavily on his God and saw that it was good.
  4. And Man formed Aqualung of the dust of the ground, and a host of others likened into his kind.
  5. And these lesser men Man did cast into the void. And some were burned; and some were put apart from their kind.
  6. And Man became the God that he had created and with his miracles did rule over all the earth.
  7. But as these all things did come to pass, the Spirit that did cause Man to create his God lived on within all men: even within Aqualung.
  8. And Man saw it not.
  9. But for Christ's sake he'd better start looking.
  1. Na początku Człowiek stworzył Boga; i na swój obraz Człowiek go stworzył.

  2. I Człowiek nadał Bogu wiele imion, i uczynił go Panem wszystkiego na całej ziemi bo taka była wola jego.
  3. Na siedmiomilionowy dzień Człowiek wsparł się mocno na swym Bogu i uznał go za dobre oparcie.
  4. Człowiek z prochu ziemi uczynił Aqualunga i wielu innych mu podobnych.

  5. I tych Ludzi podlejszego rodzaju rzucił w próżnię. I niektórzy spłonęli a inni odłączyli się od swego plemienia.
  6. I Człowiek stał się Bogiem, którego sam stworzył i swymi cudami panował na całej ziemi.
  7. Lecz, gdy już doszło do wszystkich tych rzeczy, wtedy Duch za którego przyczyną Człowiek stworzył Boga swego, zamieszkał w każdym z Ludzi; nawet w Aqualungu.

  8. A Człowiek tego nie zauważył.
  9. Ale - na Boga! - lepiej żeby przejrzał na oczy.

Part 1: Aqualung

Aqualung

Sitting on a park bench, eyeing little girls with bad intent.
Snot running down his nose, greasy fingers smearing shabby clothes.
Hey, Aqualung.
Drying in the cold sun, watching as the frilly panties run,
hey, Aqualung.
Feeling like a dead duck, spitting out pieces of his broken luck,
oh, Aqualung.

Sun streaking cold an old man wandering lonely,
taking time the only way he knows.
Leg hurting bad as bends to pick a dogend,
he goes to the bog and warns his feet.
Feeling alone, the army's up the road,
salvation a la mode and a cup of tea.
Aqualung my friend, don't you start away uneasy,
you poor old sod, you see it's only me.

Do you still remember December's foggy freeze
when the ice that clings on to your beard is screaming agony.
And you snatch your rattling last breaths with deep sea diver sounds,
and the flowers bloom like madness in the spring.

		
Część 1: Aqualung

Aqualung[1]  (Jennie Anderson/Ian Anderson)

Siedzi on na ławce w parku i spoziera na dziewczynki w złych intencjach.
Zatłuszczone paluchy wyciera w łachmany i z nosa ciekną mu gluty.
Oto Aqualung.
Gdy suszy się w słońcu, patrzy jak przemykają przed nim koronkowe majteczki,
Oto Aqualung.
Jest jak zdechły kaczor, co kaszląc wypluwa swój złamany los po kawałku,
Oto Aqualung.

Smugi słonecznego światła wcale nie grzeją starca co idzie samotnie,
I spędza czas w sposób tylko sobie znany.
Noga boli go paskudnie, gdy schyla się po odpadki rzucone psom.
Włazi do bagna, by ogrzać sobie stopy.
Czuje odrzucenie - choć kawałek dalej czeka modny przytułek
Armii Zbawienia na drodze i filiżanka herbaty.
Aqualung, mój przyjacielu, nie odchodź tak poirytowany
Ty stary pierniku, przecież widzisz, że to tylko ja.

Czy nadal pamiętasz ten grudniowy mróz w mgłę spowity -
Gdy lód, co oszronił twą brodę był agonią wrzaskliwą.
A tyś łapał grzechotliwie swój dech ostatni przy głębinowego nurka dźwiękach,
a kwiaty i tak rozkwitły jak szalone na wiosnę.

		
Cross Eyed Mary

Who would be a poor man, a beggarman, a thief,
if he had a rich man in his hand,
and who would steal the candy from a laughing baby's mouth
if he could take it from the money man.
Cross-eyed Mary goes jumping in again.
She signs no contract but she always plays the game.
She dines in Hampstead village on expense accounted gruel,
and the jack knife barber drops her off at school.

Laughing in the play ground gets no kicks from little boys,
would rather make it with a letching grey,
or maybe her attention is drawn by Aqualung
who watches through the railings as they play.
Cross-eyed Mary finds it hard to get along.
She's a poor man's rich girl, and she'll do it for a song.
She's a rich man stealer but her favour's good and strong,
she's the Robin Hood of Highgate, helps the poor man get along.

		
Zezowata Marysia[2] 

Któż z nas chciałby być biedakiem, żebrakiem, złodziejem,
gdyby bogacza w garści miał,
Czy kradłbyś cukierki z ust dzieci roześmianych,
gdybyś brać je mógł od faceta przy forsie?
Podskakując przychodzi znów zezowata Marysia 
Nie podpisuje umów żadnych ale zawsze jest uczciwa.
W Hampstead Village na obiad jada owsiankę na talon
Balwierz Majcher skrobnął ją, gdy do szkół jeszcze chodziła.

Gdy śmieje się na podwórku - nie dostaje kopniaków od chłopców:
Z pożądliwości szarej robi to raczej
A może względami swymi Aqualunga obdarzyć zechce
Który zza ogrodzenia patrzy jak się bawią dzieci.
Zezowata Marysia z trudem daje sobie radę.
Jest dobrą partią dla biedaka, i zrobi to specjalnie dla tej piosenki.
Dla bogaczy złodziejką jest, ale względy jej dobre są i silne:
Ona jest tym Robin Hoodem z Highgate co pomaga biedakom przetrwać.

		
Cheap Day Return

On Preston platform do your soft shoe shuffle dance.
Brush away the cigarette ash that's falling down your pants.
And then you sadly wonder does the nurse treat your old man the way she should.

She made your tea, asked for your autograph, what a laugh.
Powrót z przesiadką[3] 

Na peronie w Preston twe stopy miękko obute tańczą posuwiście
Strząsasz popiół papierosowy co spada ci na spodnie.
A później zastanawiasz się ze smutkiem, czy ta pielęgniarka traktuje 
twego ojca tak jak powinna. Zrobiła ci przecież herbatę, poprosiła o autograf - jakie to śmieszne.
Mother Goose

As I did walk by Hampstead Fair I came upon Mother Goose,
so turned her loose, she was screaming.
And a foreign student said to me, was it really true,
there are elephants and lions too in Piccadilly Circus.
Walked down by the bathing pond to try and catch some sun,
saw at least a hundred schoolgirls sobbing into handkerchiefs as one.
I don't believe they knew I was a schoolboy.

And a bearded lady said to me, "If you start your raving
and your misbehaving, you'll be sorry".
Then the chicken fancier came to play with his long red beard
and his sister weird, she drives a lorry.
Laughed down by the putting green I popped them in their holes.
Four and twenty labourers were labouring and digging up their gold.
I don't believe they knew that I was Long John Silver.

Saw Johnny Scarecrow make his rounds in his jets black mac,
which he won't give back, stole it from a snow man.
As I did walk by Hampstead Fair I came upon Mother Goose,
so turned her loose, she was screaming.
Walked down by the bathing pond to try and catch some sun,
saw at least a hundred schoolgirls sobbing into handkerchiefs as one.
I don't believe they knew I was a schoolboy.

		
Matka Gęś[4] 

Gdym szedł przez Hampstead Fair natknąłem się na Matkę Gęś
Darła się przeraźliwie więc puściłem ją wolno
A zagraniczny student spytał mnie - czy to prawda,
ża na Picadilly Circus są słonie i lwy?
Przechodziłem obok stawu by zażyć nieco słońca.
Ujrzałem przynajmniej setkę uczennic, szlochających w chusteczki na raz.
Nie sądzę by wiedziały że sam jestem uczniem.

A brodata dama powiedziała mi: "Jeśli znów zaczniesz szaleć
i zachowywać się źle to pożałujesz".
Potem kurczaków amator ze swoją długą, rudą brodą do gry się przyłączył
Z jego siostrą zdziwioną co ciężarówkę prowadzi.
Śmiałem się do łez na polu golfowym gdym piłki wbijał do ich dołków.
Dwudziestu czterech robotników pracowało dobywając swe złoto
Nie sądzę by wiedzieli że Długi John Silver to ja.

Widziałem Jasia Stracha na Wróble jak biegał wkoło z miotłą jak węgiel czarną.
Ukradł ją bałwanowi śnieżnemu a potem nie chciał oddać.
Gdym szedł przez Hampstead Fair natknąłem się na Matkę Gęś
Darła się przeraźliwie więc puściłem ją wolno
Przechodziłem obok stawu by zażyć nieco słońca.
Ujrzałem przynajmniej setkę uczennic, szlochających w chusteczki na raz.
Nie sądzę by wiedziały że sam jestem uczniem.

		
Wondering Aloud

Wondering aloud how we feel today.
Last night sipped the sunset, my hand in her hair.
We are our own saviours as we start
both our hearts beating life into each other.

Wondering aloud will the years treat us well.
As she floats in the kitchen I'm testing the smell, yeah,
of toasts as the butter runs. Then she comes
spilling crumbs on the bed and I shake my head.
And it's only the giving that makes you
what you are.

		
Pytam się głośno [5] 

Pytam się głośno - jak się mamy dzisiaj.
Syciliśmy się zachodem słońca wczoraj - ma dłoń w jej włosach.
Ratownikami jesteśmy dla siebie, gdy każemy
kołataniom serc naszych pompować sobie życie nawzajem.

Zastanawiam się głośno - czy te lata co nadejdą obejdą się z nami łagodnie.
Gdy ona krząta się w kuchni, czuję zapach skwierczącego masła
na którym smaży mi tosty. Potem przychodzi do mnie
rozsypując okruszki na łóżku a ja potrząsam głową.
I mówię sobie: to jej uczynność czyni z ciebie tego
kim jesteś.

		
Up To Me

Take you to the cinema, and leave you in a Wimpy Bar,
you tell me that we've gone too far, come running up to me.
Make the scene at cousin Jack's, leave him to put the bottles back,
mends his glasses that I cracked, well that's one up to me.
Oh it's up to me, it's up to me.

Buy a silver cloud to ride, pack the tennis club inside,
trouser cuffs hung far too wide, well it was up to me.
Tires down on your bicycle, your nose feels like an icicle,
the yellow fingered smokey girl is looking up to me.
Oh it's up to me, it's up to me.

Well I'm a common working man with a half of bitter bread and jam
and if it pleases me I'll put one on you man, when the copper fades away.
Oh it's up to me, it's up to me, yeah.

The rainy season comes to pass, the dayglo pirate sinks at last,
and if I laughed a bit too fast, well it was up to me.
Take you to the cinema, and leave you in a Wimpy Bar,
you tell me that we've gone too far, come running up to me.

		
Bo tak mi się podoba [6]

Zabrałem cię do kina a zostawiłem w barze Wimpy -
mówisz mi, że posunęliśmy się za daleko - daj spokój, wracaj
Robię scenę w restauracji "U Jacka" - niech ustawia teraz butelki -
skleja okulary, które mu stłukłem - to było ode mnie.
O, bo tak mi się podoba, tak mi się podoba.

Na przejażdżkę Silver Cloud kupuję - pakuję klub tenisowy do niego,
Nogawki są teraz o wiele za luźne - ale tak mi się podoba.
W oponach twojego roweru jest mało powietrza - nos twój jest jak lodu sopel -
Dziewczę o palcach zżółkłych z papierosem patrzy na mnie.
Patrzy na mnie, patrzy na mnie.

Jestem zwykłym robociarzem, któremu ten z masłem chleb gorzko smakuje
I jeśli mi się zechce to rozpłaszczę go na tobie - jak tylko ten gliniarz sobie pójdzie.
Jeśli tak mi się spodoba, tak mi się spodoba.

Mija pora deszczowa - pirat zmierzchu różowego tonie w końcu -
a jeśli śmiałem się zbyt hałaśliwnie. To dlatego, że tak mi się podoba.
Zabieram cię do kina a zostawiłem w barze Wimpy -
mówisz mi, że posunęliśmy się za daleko - daj spokój, wracaj.

		
Part 2: My God

My God

People, what have you done,
locked Him in His golden cage, golden cage.
Made Him band to your religion,
Him resurrected from the grave, from the grave.
He is the God of nothing if that's all that you can see.
You are the God of everything, He's inside you and me.

So lean upon Him gently,
and don't call on Him to save you,
you from your social disgraces,
ooh, and the sins you wish to waive, you wish to waive.
The bloody Church of England, in chains of history,
requests your earthly presence at the bicarage for tea.

And the graven image you know who
with His plastic crucifix, he's got him fixed,
confuses me as to who and where and why,
as to how He gets His kicks, He gets His kicks.
Confessing to the endless sin, the endless whining sounds.
You'll be praying 'till next Thursday
to all Gods that you can count.

		
Part 2: Boże Ty mój

Boże Ty mój[7] 

Ludzie - cóżeście uczynili -
zamykając go w złotej klatce, złotej klatce.
Naginając go do swej religii -
Wskrzeszając go z grobu, z grobu.
Jest on Bogiem nicości - jeśli to wszystko, co dostrzec możecie.
Wy jesteście bogami wszystkiego bo on jest w tobie i we mnie.

Wspieraj się więc na nim delikatnie
I nie wzywaj go by cię ocalił
By cię ocalił przed społecznymi względami
I grzechami, których wypierać się zwykłeś
Krwawy Kościół Anglii - w okowach historii -
żąda byś się stawił na przyjęcie z herbatką w zakrystii.

Nagrobny wizerunek - ty już wiesz czyj -
Z jego plastikowym krucyfiksem - który mu doczepiliście -
Sprawia, że już nie wiem o kogo chodzi, gdzie i dlaczego -
On dostaje kopniaki, dostaje swe kopniaki.
Spowiadając się z nieskończonych grzechów - przy niekończącym się skowycie.
Będziesz modlił się do następnego czwartku
Do wszystkich bogów jakich wyliczyć zdołasz.

		
Hymn 43

Oh Father high in heaven, smile down upon your son
who's busy with his money games, his women and his gun.
Oh Jesus, save me.

And the unsung western hero killed an Indian or three
and made his name in Hollywood to set the white man free.
Oh Jesus, save me.

Jesus saves, we'll he'd better save himself
from the glory glory seekers who use his name in death.
Oh Jesus, save me.

Well I saw him in the city and on the mountains of the moon,
his cross was rather bloody, he could hardly roll his stone.
Oh Jesus, save me.

		
Hymn 43[8]

O Ojcze na niebie wysokim - uśmiechnij się łaskawie do syna twego.
pieniędzmi, kobietami i rewolwerem swym zajętego.
O Jezu zbaw mnie!

Nieopiewany bohater westernów, co zabił gdzieś Indian trzech a może tylko jednego,
i zrobił sobie nazwisko w Hollywood by pokazać wyzwolenie człowieka białego.
O Jezu zbaw mnie!

Jeśli Jezus może kogoś zbawiać - to powinien wybawić siebie
Od krwawych poszukiwaczy chwały, co w Jego imieniu śmierć zadają.
O Jezu zbaw mnie!

Tak, widziałem go na mieście i wśród gór księżyca -
z ledwością mógł dźwigać brzemię swe - krzyż krwią zbroczony.
O Jezu zbaw mnie!

		
Slipstream

Well the lush separation enfolds you,
and the products of wealth
push you along the bow wave
of their spiritless undying selves.
And you press on God's waiter your last dime
as He hands you the bill.
And you spin in the slipstream,
tideless, unreasoning, paddle right out of the mess,
and you paddle right out of the mess.

		
Kilwater[9]

I tak - bujne rozdzielenie cię ujawnia -
a produkty bogactwa
popychają za falą odkosów stawianą przez
byty ospałe co martwe są.
Teraz swój grosik ostatni kelnerowi bożemu wciskasz -
gdy Ten wystawia ci rachunek.
I wirujesz w kilwaterze -
bez fal - bezmyślnie - samotnie zostawiasz ten bałagan za sobą,
i samotnie zostawiasz ten bałagan za sobą.

		
Locomotive Breath

In the shuffling madness of the locomotive breath
runs the all-time loser, head long to his death.
He feels his piston scraping, steam breaking on his brow,
old Charlie stole the handle and the train it won't stop going,
no way to slow down.

He sees his children jumping off at stations one by one.
His woman and his best friend, in bed and having fun.
It's crawling down the corridor on his hands and knees,
old Charlie stole the handle and the train it won't stop going,
no way to slow down.

He heard the silence howling, catches angles as they fall.
And the all-time winner has got him by the balls.
He picks up Gideon's Bible, open at page one,
old Charlie stole the handle and the train it won't stop going,
no way to slow down.

Oddech lokomotywy[10] 

Dokładając do pieca w oddechu lokomotywy szaleńczym
uwija się wieczny oferma, na spotkanie śmierci gnając
Słyszy jak skrzypią tłoki - para na czole się rozbija -
stary Karol ukradł dźwignię i nie ma jak zahamować pociągu -
Nie ma sposobu by zwolnić.

Widzi jak jego dzieci wyskakują po kolei na stacyjkach.
Jego żona z najlepszym przyjacielem - zabawiają się w łóżku.
A on czołga się na kolanach na korytarzu -
stary Karol ukradł dźwignię i nie ma jak zahamować pociągu -
Nie ma sposobu by zwolnić.

Słyszy jak wyje cisza - bierze zwrotnice jak lecą.
A wieczny zwycięzca złapał go za jaja.
Bierze więc biblię Gideona - otwiera na stronie pierwszej
Bóg, to on ukradł dźwignię i nie ma jak zahamować pociągu -
Nie ma sposobu by zwolnić.

Wind Up

When I was young, and they packed me off to school
and they taught me how not to play the game,
I didn't mind if they groomed me for success,
or if they said that I was just a fool.
So I left there in the morning with their God tucked underneath my arm,
their half-assed smiles and the book of rules.
And I asked this God a question and by way of firm reply,
he said, "I'm not the kind you have to wind up on Sundays".
So to my old headmaster, and to anyone who cares,
before I'm through I'd like to say my prayers.
I don't believe you, you got the whole damn thing all wrong.
He's not the kind you have to wind up on Sundays.
Well you can excommunicate me on my way to Sunday school
and have all the bishops harmonize these lines.

How d'you dare to tell me that I'm my Father's son
when that was just an accident of Birth.
I'd rather look around me, compose a better song
'cause that's the honest measure of my worth.
In your pomp and all your glory you're a poorer man than me,
as you lick the boots of death born out of fear.
When I was young, and they packed me off to school
and they taught me how not to play the game,
I didn't mind if they groomed me for success,
or if they said that I was just a fool.
So I left there in the morning with their God tucked underneath my arm,
their half-assed smiles and the book of rules.
Well you can excommunicate me on my way to Sunday school
and have all the bishops harmonize these lines.

When I was young, and they packed me off to school
and they taught me how not to play the game,
I didn't mind if they groomed me for success,
or if they said that I was just a fool.
So to my old headmaster, and to anyone who cares,
before I'm through I'd like to say my prayers.
Well you can excommunicate me on my way to Sunday school
and have all the bishops harmonize these lines.
I don't believe you, you got the whole damn thing all wrong.
He's not the kind you have to wind up on Sundays.
Tłumaczenie: Maciek Rolski
Konkluzja[11] 

Gdy byłem mały posyłali mnie do szkół
gdzie uczyli jak nie być uczciwym.
Nie dąsałem się, gdy sposobili mnie do sukcesu,
ani też, gdy mówili, że zwykłym głupcem jestem.
Tak więc odszedłem stamtąd pewnego ranka z ich Bogiem pod pachą -
ich fałszywym uśmiechem oraz kodeksem dobrych manier.
I postawiłem temu Bogu jedno pytanie a on odparł mi w sposób nie budzący wątpliwości:
"Nie jestem zabawką, którą co niedziela nakręcać trzeba".
Tak więc memu dyrektorowi dawnemu (i komukolwiek kogo to obchodzi),
nim skończę szkołę, chcę zadeklamować tę oto modlitwę moją -
Nie wierzę wam: cholernie wszystko poplątaliście -
On nie jest zabawką, którą co niedziela nakręcać trzeba.
Możecie wykląć mnie ze szkółek niedzielnych
a wszystkim biskupom kazać te wersy wyładzać -

Jak śmiecie wmawiać mi, żem jest synem Ojca Niebieskiego,
podczas, gdy jestem tylko kolejnym Narodzin przypadkiem.
Lepiej już zrobię gdy rozejrzę się wokół - ułożę lepszą piosenkę
bo przecież to jest mej wartości miara uczciwa.
Z całą waszą pompą i chwałą, biedniejsi jesteście ode mnie
gdy liżecie buty kostuchy zrodzonej ze strachu.
Gdy byłem mały posyłali mnie do szkół
gdzie uczyli jak nie być uczciwym.
Nie dąsałem się, gdy sposobili mnie do sukcesu,
ani też, gdy mówili, że zwykłym głupcem jestem.
Tak więc odszedłem stamtąd pewnego ranka z ich Bogiem pod pachą -
ich głupawymi uśmiechami oraz kodeksem dobrych manier.
Możecie wykląć mnie ze szkółek niedzielnych
i wszystkim biskupom kazać te wersy wyładzać.

Gdy byłem mały posyłali mnie do szkół
gdzie uczyli jak nie być uczciwym.
Nie dąsałem się, gdy sposobili mnie do sukcesu,
ani też, gdy mówili, że zwykłym głupcem jestem.
Tak więc memu dyrektorowi dawnemu (i komukolwiek kogo to obchodzi),
nim skończę szkołę, chcę zadeklamować tę oto modlitwę moją.
Możecie wykląć mnie ze szkółek niedzielnych
i wszystkim biskupom kazać te wersy wyładzać.
Nie wierzę wam: cholernie wszystko poplątaliście -
On nie jest zabawką, którą należy nakręcać co niedziela.




Przypisy:

1 Aqualung

"Aqualung": opowiada o raczej żałosnej postaci, o kimś społecznie zdegradowanym. Jest coś magicznego w tej sytuacji. Chciałbym ujrzeć koncepcję Boga nałożoną na tę sytuację.

Ian Anderson in Disc and Music Echo, 20 marca 1971 roku.

Piosenka tytułowa przedstawia starego bezdomnego i astmatycznego mężczyznę, który wędruje ulicami wielkiego miasta. Ian zaczerpnął swoją inspirację z projektu nad którym pracowała jego pierwsza żona Jennie. Fotografowała ona bezdomnych ludzi, wiodących swoje ciężkie życie na ulicach Londynu w pobliżu Tamizy. Oto fragment wywiadu udzielonego przez Iana dla "Guitar World" w listopadzie 1996 roku: "Byłem wtedy wkrótce po ślubie i gdy się pobraliśmy to ani ja ani ona nie chcieliśmy by została gospodynią domową, ale uważaliśmy raczej, że powinna coś studiować lub robić. Miała ona wujka, który był zawodowym, dość znanym, londyńskim fotografem-portrecistą i dlatego zdecydowała się podjąć studia fotograficzne. Wstąpiła na college, aby się temu poświęcić. Pierwsze zadanie jakie otrzymała, polegało na zrobieniu serii zdjęć ludziom bezdomnym - żyjących w tekturowych pudłach w pewnych częściach Londynu. Tak więc powróciła z fotografiami, które zrobiła i wywołała. Zdaje się, że na odwrocie jednej z odbitek lub na kawałku papieru przy niej napisała odręcznie kilka linijek opisujących tego faceta. Nigdy nie widziałem wcześniej tej osoby, znałem ją tylko z fotografii. Starałem się uchwycić coś co było tylko czarno-bialym zdjęciem - gruboziarnistą fotografią ucznia fotografii na Kodaku Tri-X - był w tym rodzaj pewnego oddalenia, który doprowadził do tego, że zacząłem tę postać udramatyczniać, i dodałem kilka słów do tego co napisała ona. Rozwinęło się to w piosenkę - pierwszy wiersz: "Smugi słonecznego światła wcale nie grzeją starca co idzie samotnie", ble, ble, ble jest tym fragmentem, który, jak sądzę, stanowił wkład mojej pierwszej żony. Ale wprowadzający ciężki riff prawie na pewno jest moim pomysłem muzycznym, razem z towarzyszącym mu tekstem. Trzeba zacząć patrzeć nieco głębiej, w ogóle myślę, że najprzyjemniejszą rzeczą związaną z pisaniem tekstów jest to, że istnieje możliwość jednoczesnego pisania na więcej niż jednym poziomie, Dzięki temu można pisać piosenki, które mają ewidentnie proste i bezpośrednie znaczenie, ale, wiesz, mają też poniżej niej drugą warstwę znaczeniową, tak że słuchacze jeśli tylko zechcą, mogą zagłębić się w niej".

Ponieważ znana jest nam dezaprobata Iana dla współczesnej kultury, w szczególności dla jej chciwości i egoizmu, bardzo możliwe, że krytykuje on sposób w jaki nasze społeczeństwo obchodzi się z ludźmi niedostosowanymi - ludźmi, którzy w jakiś sposób nie dają sobie rady w społeczeństwie.

W pierwszej zwrotce opisany jest żałosna kondycja Aqualunga: jego zły stan zdrowia (cierpi przypuszczalnie na astmę i reumatyzm lub podagrę), jego sprośność i utratę wartości moralnych ("spoziera na dziewczynki w złych intencjach" / "patrzy jak przemykają przed nim koronkowe majteczki") oraz jego uzależnienie od posiłków wydawanych w takich instytucjach jak Armia Zbawienia. Tak więc jest człowiekiem upadłym i z marginesu. Następnie w drugiej zwrotce ("Smugi słonecznego światła wcale nie grzeją starca co idzie samotnie") piosenka zmienia się z elektrycznej na akusteczną i słyszymy jak narrator wyraża swoje współczucie dla Aqualunga, wyrażając żal nad stanem w jakim jest. Będąc odizolowanym od innych ludzi i niejednokrotnie przeganianym jako ktoś nieznośny, nie ufa nikomu, kto zbliża się do niego:

"Aqualung, mój przyjacielu, nie odchodź tak poirytowany Ty stary pierniku, przecież widzisz, że to tylko ja."

W ostatniej zwrotce jesteśmy świadkami tego jak kończy się życie Aqualunga, w "agonii" z "grzechotliwym dechem ostatnim". A życie toczy się nadal jakby nic się nie stało "...a kwiaty i tak rozkwitły jak szalone na wiosnę."

Jan Voorbij (tłum. Maciej Rolski)

"Przytułek Armii Zbawienia na drodze i filiżanka herbaty"
Jest to najprawdopodobniej odwołanie do Armii Zbawienia rozdzielającej darmowe posiłki dla bezdomnych w zimie. Jedną z interpretacji wyrażenia "modny" w tej frazie (aczkolwiek Ian niekoniecznie musiał mieć taki zamiar!) może być obojętność i niecierpliwość społeczeństwa względem bezdomnych. Każdy wie, że Armia Zbawienia pomaga bezdomnym (t.zn. taki jest panujący powszechnie i "modny" stosunek do tej sprawy. To, że jest to modne, to jeszcze nie oznacza, że usprawiedliwione!), stąd powszechne podejście może być takie: "Nie zbliżaj się do mnie i nie proś o pieniądze: to nie mój problem, czy nie możesz pójść do Armii Zbawienia? Z drogi!"

Neil R. Thomason (tłum. Maciej Rolski)

"Aqualung"
Aqualung jest sprzętem umożliwiającym oddychanie pod wodą podczas nurkowania swobodnego. Jeszcze jedna anegdota wiąże się z nadaniem takiego imienia tej postaci przez Iana. Po pierwsze nasz włóczęga cierpi na astmę i wydaje świszczące dźwięki podczas oddychania: "A tyś łapał grzechotliwie swój dech ostatni przy głębinowego nurka dźwiękach". Mniej znany jest fakt, że Tull miał kłopoty związane z używaniem słowa "Aqualung": "Aqualung" jest (czy też był?) znakiem towarowym objętym ochroną patentową. Właścicielem tych praw była korporacja "Aqualung Corporation Of North America". Firma ta uznała za bezprawne nieupoważnione wykorzystywanie ich znaku towarowego i pozwała Jethro Tull do sądu. Przy nadawaniu nazwy "Aqualung" Ian miał przed oczami konkretny obraz - astmatycznego świszczenia towarzyszącego podwodnym zdjęciom z udziałem Mike'a Nelsona - postaci nurka z amerykańskiego serialu telewizyjnego p.t. "Seahunt". Warto przy okazji nadmienić, że arkusz z tekstami mający postać wkładki w wydaniu winylowym, również zawierał stosowne uhonorowanie, które brzmiało: "Aqua-LungŽ jest używany w Stanach Zjednoczonych za zgodą U.S. Divers, Santa Ana,California", niestety w późniejszych wydaniach nikt już się nie przejmował umieszczeniem tego uhonorowania!

Neil R. Thomason, Jan Voorbij (tłum. Maciej Rolski)

"Włazi do bagna, by ogrzać sobie stopy."
Bagno (ang. bog) w slangu angielskim oznacza toaletę w publicznych szaletach w Anglii, często umieszczonych pod ziemią. Oddawanie moczu na własne stopy w celu ich ogrzania stanowiło "standardowy" sposób ich ogrzewania, gdy nie ma innej możliwości.

Matthew Korn (tłum. Maciej Rolski)

2 Zezowata Marysia

"Cross-Eyes Mary" jest piosenka o jeszcze jednej formie życia nizin społecznych, ale bardziej humorystyczna. Traktuje ona o uczennicy-prostytutce, ale nie w jakichś drastycznych okolicznościach. Idzie ona ze starym lubieżnikiem ponieważ chce mu sprawić przyjemność, daje ludziom to czego chcą ponieważ to czyni ich szczęśliwszymi. Jest to piosenka z rodzaju zabawnych.

Ian Anderson w "Disc and Music Echo", 20 marca 1971 roku.

Piosenka ta mówi o biednej uczennicy-prostytutce, która zaspokaja seksualnie biedaków i okrada tych, którzy sami, jak i ona sama, niewiele mają, zamiast okradać tych którzy są bogaci. Pierwsze cztery wiersze piosenki sugerują, że nie postępowałaby tak, gdyby nie była tak biedna. "Któż z nas chciałby być biedakiem, żebrakiem, złodziejem, gdyby bogacza w garści miał,...". Pomimo swej "pracy" jest nadal biedna, "jada owsiankę na talon", "z trudem daje sobie radę". Jednak dla biedaków, którzy mogą sobie pozwolić na jej usługi, będzie ona najbardziej oczekiwanym oderwaniem się od mizerii życia codziennego: "Ona jest tym Robin Hoodem z Highgate co pomaga biedakom przetrwać.". Wiersz "Balwierz Majcher" który "skrobnął ją, gdy do szkół jeszcze chodziła.", sugeruje, że właśnie przeszła aborcję, ponieważ pierwotnie golibroda pełnił rolę chirurga. Będąc przedwcześnie dojrzałą, uważa, że nie należy do grupy swoich rówieśników, pociągają ją raczej mężczyźni niż chłopcy: "Gdy śmieje się na podwórku - nie dostaje kopniaków od chłopców: Z pożądliwości szarej robi to raczej...". Nie mając zbyt wielkiego wyboru w kwestii swoich "klientów" nie jest zbyt wybredna.

Jan Voorbij (tłum. Maciej Rolski)

3 Powrót z przesiadką

"Cheap Day Return"...mówi o pewnym dniu, kiedy pojechałem odwiedzić mojego ojca w szpitalu w Blackpool. Złapałem pociąg o dziewiątej, spędziłem cztery godziny w podróży, cztery godziny spędziłem z ojcem i cztery godziny w drodze powrotnej. Była to długa piosenka, mówiąca głównie o podróży pociągiem, ale ten fragment na tym nagraniu jest o odwiedzinach u ojca. Jest to prawdziwa piosenka.

Ian Anderson w "Disc and Music Echo", 20 marca 1971 roku.

Rozmiar: 20671 bajtów

Peron w Preston (dzięki uprzejmości: Dave Bevisa)

"Cheap day return" jest rodzajem biletu kolejowego. Ian wyjaśniał to już w wielu wywiadach. Mieszkał wtedy w Londynie, lecz tego dnia jechał do Blackpool, aby odwiedzić ojca, który był w szpitalu ciężko chory: "czy ta pielęgniarka traktuje twego ojca tak jak powinna...". Wracał wtedy pociągiem. Nie ma bezpośredniego połączenia kolejowego Blackpool z Londynem: zamiast tego jedzie się podmiejskim pociągiem z Blackpool do Preston, gdzie można wsiąść do pociągu intercity relacji Glasgow - Londyn. W oczekiwaniu na swoje połączenie Ian wyraził swoją melancholię pisząc piosenkę. Jak z tego wynika, nie musiał czekać zbyt długo, bo piosenka jest taka krótka (myślę, że chyba żartował...). Teraz, kiedy znane są okoliczności, ten tekst nabiera sensu - jest utrzymany w duchu narracyjnym. Piosenka "Nursie" była również zainspirowana podróżą Iana do jego ojca.

Neil R. Thomason, Jan Voorbij (tłum. Maciej Rolski)

4 Matka Gęś

"Mother Goose" jest utworem całkowicie zmyślonym i nonsensowym. Prezentuje te sam rodzaj abstrakcyjnej idei co "Cross-Eyed Mary", przedstawienie 100 uczennic płaczących jest pełne surrealizmu. Jest to piosenka o rozrywkowym charakterze.

Ian Anderson w "Disc and Music Echo", 20 marca 1971 roku.

Na kartach "The Complete Lyrics Book" Ian stwierdza, że "Mother Goose" jest o różnych obrazach, które widział podczas spaceru w okolicy Hampstead Heath. Nie są one powiązane żadnym spójnym tematem, są to tylko obrazy.

Matt Willis (tłum. Maciej Rolski)

5 Pytam się głośno

"Wond'ring Aloud" jest utworem o osobistym nonsensie, jest to piosenka miłosna. Trudno jest pisać piosenki miłosne jeśli pisze się dużo piosenek, miłość to oddzielna i osobista rzecz. Ale jest to najbardziej satysfakcjonująca rzecz którą nagrałem. Gra się ją i śpiewa całkiem przyjemnie. Jest to ładna piosenka.

Ian Anderson w "Disc and Music Echo", 20 marca 1971 roku.

Pośrodku swego cynicznego opisu różnych scen "z życia nizin społecznych z ulicy", Ian umieszcza jedną z najpiękniejszych piosenek akustycznych. Piosenka jest pełna miłości, harmonii, szczęścia i emanuje atmosferą zrelaksowania, zresztą słowa mówią same za siebie. Ponieważ Ian niczego nie zostawia tutaj przypadkowi to podejrzewam, że chce, aby było jasne, że w życiu jest jeszcze coś oprócz jego mizerii i okrucieństwa, które jak widzimy zdarza się na ulicy i że powinniśmy sobie cenić związki przyjaźni i miłości oraz chwile, spędzone z tymi których kochamy. W piosenkach takich jak "Aqualung", "Cross-Eyed Mary" oraz "Up To Me" widzimy, jak ludzie doświadczają życia pełnego zmagań, z którym trudno sobie poradzić, kiedy starają się coś zdobyć na sobie nawzajem, aby tylko przetrwać. W "Wond'ring Aloud" jednak, widzimy jak "dawanie" wpływa na nas i jak nas wzbogaca. Mamy tutaj pokazane, w sposób pięknie złożony (tak pod względem lirycznym jak i muzycznym), doświadczenie miłości: jedną z najlepszych rzeczy jakie w życiu mogą nas spotkać. Interesująco wypada porównanie tej piosenki z "Wond'ring Again" z albumu "Living In The Past", z którego pochodzi. W pierwszym słowo "branie" jest kluczowe a w drugim "dawanie".

Jan Voorbij (tłum. Maciej Rolski)

6 Bo tak mi się podoba

"Up To Me" jest kolejnym kawałkiem nonsensowym, to piosenka o egoizmie".

Ian Anderson w "Disc and Music Echo", 20 marca 1971 roku.

Piosenka ta opisuje kolejny aspekt życia z nizin społecznych. Narrator "Up To Me" opowiada swoją powszednią opowieść o uwodzeniu słuchaczowi z baru lub szefowi. Otwierające wersy sugerują, że randka się nie udała po tym jak narrator próbował w zbyt szybkim tempie osiągnąć zamierzony cel, kończy się to tak, że zostawia on w końcu swą sympatię w restauracji.

"Zabrałem cię do kina a zostawiłem w barze Wimpy -
mówisz mi, że posunęliśmy się za daleko - daj spokój, wracaj"

Z następnych wersów dowiadujemy się, że miała miejsce bijatyka lub awantura w knajpie "U Jacka" po wypiciu o kilka szklaneczek za dużo, narrator kończy ją uderzając Jacka w twarz: "to było ode mnie":

"Robię scenę w restauracji "U Jacka" - niech ustawia teraz butelki -
skleja okulary, które mu stłukłem - to było ode mnie.
O, bo tak mi się podoba, tak mi się podoba."

W kolejnych wersach wydaje się występować ten sam temat jaki wystąpi w "Too Old to Rock 'n' Roll" pięć lat później. Wyjątek polega na tym, że tutaj narrator postanowił żyć na wysokiej stopie w sposób dyktowany modą:

"Na przejażdżkę Silver Cloud kupuję - pakuję klub tenisowy do niego,
Nogawki są teraz o wiele za luźne - ale tak mi się podoba."

Przypadkowo spotyka się z kogoś, kogo postanowił unikać. Może to była (Zezowata) Marysia?

"W oponach twojego roweru jest mało powietrza - nos twój jest jak lodu sopel -
Dziewczę o palcach zżółkłych z papierosem patrzy na mnie.
Patrzy na mnie, patrzy na mnie."

Matt Willis (tłum. Maciej Rolski)

Rozmiar: 2810 bajtów
Wzmiankowany jest w tekście bar Wimpy. Była to (i nadal jest, choć dzisiaj już mniej popularna) sieć restauracji szybkiego żywienia, podobnego rodzaju jak McDonald's, gdzie posiłki spożywano przy pomocy noża i widelca - jedzenie palcami nie było publicznie akceptowane w 1970 roku!

Neil R. Thomason (tłum. Maciej Rolski)

Nazwa własna Silver Cloud przypuszczalnie odnosi się do luksusowego Rolls-Royce'a model "Silver Cloud".

Maciej Rolski

Rozmiar: 14423 bajtów

Rolls-Royce "Silver Cloud II"

7 Boże Ty mój

W artykule opublikowanym w "Disc and Music Echo" 20 marca 1971 roku, znajdujemy odpowiednie fragmenty, gdzie cytowany jest Ian: Wszystkie piosenki na stronie drugiej na różne sposoby odnoszą się do koncepcji Boga, z mojego osobistego punktu widzenia.

Ian: Pierwszy utwór p.t. "My God" nie jest piosenką skierowana przeciwko Bogu lub idei Boga, ale jej ostrze wymierzone jest w Bogów i pełnemu hipokryzji kościołowi establishmentu, jest tu krytyka Boga, którego ów establishment wybrał sobie by go czcić. Dla mnie zupełnie zniechęcającą jest taka sytuacja w której dzieci wychowuje się tak, aby wyznawały tego samego Boga co ich rodzice. Bóg jest abstrakcyjną ideą, którą Człowiek sobie wybiera by oddawać jej cześć, a on [On] nie musi być czczony. Twierdzę, że my powinniśmy jego [Jego] istnienie tylko przyjąć do wiadomości. Dzięki loterii narodzin, dzieci wychowuje się tak, aby stały się Żydami, Katolikami czy Protestantami. Uważam, że to zarozumialstwo i rzecz niemoralna. Religie kreślą linie podziału pomiędzy istotami ludzkimi i to jest złe. Za wielce naganne uważam pranie mózgów stosowane w szkołach za pomocą zestawu idei religijnych. To człowiek powinien myśleć i podejmować decyzje samodzielnie". "My God" jest rodzajem bluesa dla Boga wykonanym w formie lamentu. Wiele religii działa jako służba społeczna zamiast funkcjonować jako służba duchowa".

Ian Anderson w "Disc and Music Echo", 20 marca 1971 roku.

Wersy:

"Krwawy Kościół Anglii - w okowach historii -
żąda byś się stawił na przyjęcie z herbatką w zakrystii."

nie były wersami oryginalnymi. Piosenka ta została napisana jeszcze przed albumem "Benefit" i w kwietniu 1970 roku była wykonana po raz pierwszy na żywo. "My God" był zagrany i zarejestrowany wcześniej, zanim jeszcze znalazł swoje ostateczne miejsce na albumie "Aqualung". Miało to miejsce podczas nowojorskiego konceru w Carnegie Hall (4 listopada 1970 roku), którego fragmenty znalazły się na "Living In The Past" oraz "25th Anniversary Box Set". Oryginalne wersy brzmiały tak:

"Żydzi, chrześcijanie, muzułmanie czekają na wyzwolenie.
Każdy twierdzi, że jest Jego częścią także częścią mnie".

Rozumiem to tak, że Ian zauważył te same, co opisane wyżej, procesy, w innych religiach. Nie wiem co spowodowało ich zmianę. Może nie chciał być zbyt prowokacyjny, albo też pragnął cały swój krytycyzm wymierzyć w sytuację panującą w Anglii.
Kolejną interesującą kwestią związaną z tą piosenkę jest to, że Ian cały album planował zatytułować "My God" a nie "Aqualung". Ponieważ kilka koncertów z 1970 roku ukazało się na bootlegach i ponieważ jeden z nich został wydany jako longplay bootlegowy pod tytułem właśnie "My God", Ian nie miał innego wyjścia jak tylko wybrać nowy tytuł.
Samą piosenkę nagrano w studio po raz pierwszy w czerwcu 1970 roku, ale było to nieudane nagranie. Powtórne nagranie w grudniu 1970 roku już się udało.

Jan Voorbij (tłum. Maciej Rolski)

8 Hymn 43

...jest bluesem dla Jezusa, o krwawych poszukiwaczach chwały, którzy używają jego imienia jako wymówki dla mnóstwa niegodziwych rzeczy. Wiecie jak to jest: "Tato, to nie moja wina - misjonarze kłamali.

Ian Anderson w "Disc and Music Echo", 20 marca 1971 roku.

9 Kilwater

...jest piosenką o umieraniu. Nie oznacza ono końca świata, ale sugeruje istnienie zycia pośmiertnego. Jest taki wers w niej: "samotnie zostawiasz ten bałagan za sobą,". Jest krótka i dosadna, tak pod względem lirycznym jak i muzycznym.

Ian Anderson w "Disc and Music Echo", 20 marca 1971 roku.

Krytyka Iana w utworze "Slipstream" przedstawia w skrócie przeciętne ludzkie życie: Przychodzisz na świat ("I tak - bujne rozdzielenie cię ujawnia") i wkrótce po tym rozpoczynasz swoje puste życie zależne od rzeczy materialnych ("a produkty bogactwa popychają za falą odkosów stawianą przez byty ospałe co martwe są."). Zostawiasz wszystko za sobą kiedy umierasz: "Teraz swój grosik ostatni kelnerowi bożemu wciskasz - gdy Ten wystawia ci rachunek.". Bożym kelnerem jest św. Piotr. Przyglądasz się swemu przeszłemu życiu i wirujesz wśród wspomnień: "I wirujesz w kilwaterze - bez fal (nic cię nie pociąga) - bezmyślnie (biorąc rzeczy takimi jakie są) - samotnie zostawiasz ten bałagan za sobą," (w chwili śmierci wreszcze zuważasz, że do szczęścia nie potrzebujesz rzeczy materialnych).

Phil Vaughn (tłum. Maciej Rolski)

10 Oddech lokomotywy

"Locomotive Breath" jest następną piosenką o umieraniu, ale już nie tak poważną jak "Slipstream". Stanowi ona analogię niekończącej się podróży życia odbywanej pociągiem, którego nie sposób zatrzymać, w którym musisz się tłuc. Ale nie jest ona taka poważna. Wszystkie te piosenki mają w sobie pewien element humoru i czasami czystego absurdu.

Ian Anderson w "Disc and Music Echo", 20 marca 1971 roku.

Piosenka ta jest o współczesnym człowieku ("wiecznym ofermie"), który z ledwością może sprostać tempu życia naszego społeczeństwa ("oddechowi lokomotywy"). Doskwierają mu różnego rodzaju rozczarowania, wyobcowanie i osamotnienie, nie umie panować nad swoim życiem i ucieka się do religii: "Bierze więc biblię Gideona - otwiera na stronie pierwszej", w nadziei, że tam znajdzie rozwiązanie. Wersy: "nie ma jak zahamować pociągu - Nie ma sposobu by zwolnić." Symbolizuje jego (nasze) życie, które wciąż się toczy bez zatrzymania dopóki w sposób nieuchronny nie umrzemy. W tym miejscu otwiera Biblię na Księdze Rodzaju w której opisany jest sposób zbudowania kosmosu i świata zasiedlonego przez wszystkie istoty żywe. Roland Tarmo wskazuje, że sformułowanie "stary Karol" odnosi się do Karola Darwina oraz jego teorii ewolucji, która przedstawia naukową alternatywę dla bezwarunkowej wiary w kreacjonizm w takiej formie w jakiej go przedstawiono w Księdze Rodzaju, kwestionując w ten sposób ten pewnik wiary. Innymi słowy to on "ukradł dźwignię", która przez stulecia określała miejsce człowieka. Rozumiem, że "wieczny zwycięzca" odnosi się do Boga. "Gideon" jest organizacją, której celem jest rozpowszechnianie Biblii poprzez rozprowadzanie jej w budynkach użyteczności publicznej jak hotele.

Jan Voorbij (tłum. Maciej Rolski)

11 Konkluzja

Sam tytuł "Wind Up" ma kilka znaczeń w brytyjskim slangu. Jak to Ian tłumaczył w jednym z wywiadów udzielonych dla telewizji amerykańskiej ('In The Studio - Aqualung', 19/11/90), miał on na względzie trzy znaczenia: 1. Jest to ostania piosenka na albumie, podsumowująca go. 2. "wind up" oznacza naciągać, zwodzić, tak więc Ian używa tego sformułowania w takim znaczeniu, że nie musimy oszukiwać Boga poprzez naszą coniedzielną obecność w kościele, aby potem, przez resztę tygodnia go ignorować. 3. Bóg nie jest zabawką, którą należy nakręcać raz w tygodniu, tak żeby jakoś działał! Przy okazji, w tej samej piosence, wiersz "Z całą waszą pompą i chwałą..." może być obocznym skojarzeniem z nieoficjalnym hymnem angielskim, marszem "Pomp and Circumstance nr 1 D-dur" Opus 39 Edwarda Elgara, powszechnie znanym jako "Land of Hope and Glory" (Ląd nadziei i chwały).

Neil R. Thomason (tłum. Maciej Rolski)

Inspirację dla niej Ian zaczerpnął z przymuszania go w dzieciństwie do chodzenia do kościoła. Mówi on o jego niezgodzie na zmuszanie dzieci by szły śladem wierzeń religijnych swoich rodziców. Dzieci powinny raczej używać swoich własnych umysłów, aby dojść do własnych wniosków religijnych.

Greg Russo (tłum. Maciej Rolski)

Zawsze dostrzegałem silny związek pomiędzy Williamem Blake'm a Tullem. Porównajmy tylko:

[tablica 11] "Starożytni poeci ożywiali wszystkie przedmioty postrzegane zmysłami nazywając je Bogami lub Geniuszami, nadając im imiona i zdobiąc je właściwościami drzew, rzek, gór, jezior, miast, narodów czy czymkolwiek innym co ich pojemne i rozliczne zmysły były w stanie postrzec. W szczególności przedmiotem swych badań uczynili geniusza każdego z miast i krajów które umieścili pod jego abstrakcyjnym bóstwem. Wreszcie stworzono system, który został wykorzystany przez niektórych do zniewolenia prostaczków poprzez próby unaocznienia lub wydzielenie tych abstrakcyjnych bóstw z przynależnym im przedmiotów. Tak zaczęło się kapłaństwo: poprzez obranie form kultu z opowieści poetyckich. Nareszcie ogłoszono, że tak się stało z polecenia Bogów. W ten sposób ludzie zapomnieli, że całe bóstwo zamieszkuje w piersi ludzkiej.

fragment z "Mariażu nieba z piekłem" w tłumaczeniu Maćka Rolskiego

Porównajmy ten fragment z "wyznaniem wiary" umieszczonym na odwrocie okładki "Aqualunga":

1. Na początku Człowiek stworzył Boga; i na swój obraz Człowiek go stworzył.
2. I Człowiek nadał Bogu wiele imion, i uczynił go Panem wszystkiego na całej ziemi bo taka była wola jego.
7. Lecz, gdy już doszło do wszystkich tych rzeczy, wtedy Duch za którego przyczyną Człowiek stworzył Boga swego, zamieszkał w każdym z Ludzi; nawet w Aqualungu.
8. A Człowiek tego nie zauważył.
9. Ale - na Boga! - lepiej żeby przejrzał na oczy.

Andy Jackson (tłum. Maciej Rolski)


Strona główna || News || Dyskografia || Biografia || Relacje z koncertów || Teksty || Przekłady || Indeks utworów || MP3 || Indeks muzyków || Cytaty || Linki || Plebiscyt || Wywiady || O stronie