Na poczatku 1998 r. wladzom Jarocina zorganizowanie festiwalu zaproponowala wroclawska firma "Art Management", kierowana przez Grazyne Gorke-Dudek znana firma impresaryjna. Zgodnie z jej propozycja szesnasty festiwal Jarocin '98 mialby sie odbyc poza miastem, nad zalewem wodnym Roszkow na przelomie lipca i sierpnia. Festiwal zgromadzic mial 40 tys. milosnikow rocka. Zarzad Miasta byl przychylny wznowieniu festiwalu rockowego (przy ciaglym sprzeciwie czesci radnych). W przyjetej przez samorzad strategii rozwoju miasta impreza ta zostala uznana za "wybitnie promujaca Jarocin w kraju i za granica".

Festiwal 98 mial znacznie sie roznic od dawnych jego edycji. Mial byc nowoczesny, wzorowany na wielkich europejskich festiwalach, takich jak Roskilde czy Glastonbury. Dlatego mialo nie byc na nim czesci konkursowej, chociaz udzial debiutantow nie byl wykluczony. Wystapic mialo za to kilka wielkich gwiazd zagranicznych. Prowadzone byly rozmowy z wieloma gigantami, najpewniejsze byly wystepy zespolow Korn, Fun Lovin' Cryminals, Green Day i Bjork. Podstawowa czescia programu mialy byc jednak wystepy polskich gwiazd, takich jak Acid Drinkers, Illusion, Vader, Kayah, Edyta Bartosiewicz, Kazik, Hey, O.N.A., Lech Janerka, Myslovitz czy Lady Pank. Przed 50-60-tysieczna publicznoscia przez trzy dni miedzy 15 a 3 docelowo wystapic mialo osiem gwiazd krajowych i dwie zagraniczne. Od 2 w nocy do rana dzialac miala scena techno.

W kwietniu 1998 r. ogloszono jednak, ze wbrew wczesniejszym deklaracjom festiwalu nie bedzie. Art Management tlumaczyl sie brakiem czasu na przygotowanie terenu do tak wielkiej imprezy a organizacje festiwalu przeniosl na przyszlosc.

W 1998 r. wyplynela jeszcze jedna ciekawa propozycja organizacji festiwalu (choc niekoniecznie zlokalizowanego w Jarocinie). Zglosil ja Krzysztof Wodniczak, uczestniczacy w organizacji pierwszych Wielkopolskich Rytmow Mlodych. Chcac, jak napisal w liscie otwartym, "odkupic grzechy mlodosci", proponowal zorganizowanie "Festiwalu z Przeslaniem" - przegladu chrzescijanskiego, odbywajacego sie w tym samym terminie co rockowy festiwal w Jarocinie, co "stwarza alternatywe: wybrac sie do Jarocina czy do innego malego miasta" (pozniej idea konkurencyjnych dla koncertow rockowych festiwali katolickich zrealizowala sie w "Przystanku Jezus"). zob. tresc listu K. Wodniczaka