. START FESTIVAL - JAROCIN 2000

START FESTIVAL
JAROCIN 2000

MEDIA
Spis artykulow

Zdjecia z GP

Autor: Marcin Kacki, 16 GODZIN KROLOWALA MUZYKA, Gazeta Poznanska 14.08.2000

16 GODZIN KROLOWALA MUZYKA

------------------------------------

Fani polskiej muzyki rockowej czekali na ten dzien 6 lat i 5 dni. W sobote o godzinie 10.00 znowu ruszyl festiwal. W innej oprawie muzycznej, jednodniowy, z jedna scena, ale ruszyl. Okolo 4 tysiecy melomanow i zwolennikow dobrej zabawy przyjechalo na stadion Osrodka Sportu i Rekreacji w Jarocinie.

------------------------------------

Godzina 9.00. Do stadionu MOSiR prowadzi tylko jedna brama. W zielonych kamizelkach 6 mezczyzn i dwie kobiety w gumowych rekawiczkach czekaja na pierwszych gosci. Po sprawdzeniu biletu i przeszukaniu bagazu, fani otrzymuja na reke rozowa bransoletke — dzieki niej mozna wychodzic i wchodzic bez ograniczen.

DRZWI OTWARTE

- Nie wolno wnosic puszek, dezodorantow, skorzanych paskow i itp. Zgodnie z przepisami garderobe fanek beda przeszukiwaly tylko panie — wyjasnia Przemyslaw Filipowski z ochrony. Po kwadransie ochrona zostala "zatrudniona" przez fale przyjezdnych.

- Przyjechalem z 15 i 13-letnia corka — mowi 56-letni Jerzy Woloszyn. — Nie chcialem ich puscic samych, wiec postanowilem, ze przyjedziemy razem — Na stadion przybywa ludzi. W depozycie (stary buick z kartonem "DEPOZYT") przybywa "niebezpiecznych przedmiotow". Zaczyna pachniec grillem i piwem — 15 stoisk malej gastronomi ustawiono na przeciw glosnikow. Za 5 godzin kielbaski beda zamawiane okrzykami — obsluga juz nie slyszy.

Godzina 10.00. Na scenie pojawia sie "Armia". Chlopcy, mimo wysilku nie sa w stanie rozgrzac zmeczonych jeszcze podroza sluchaczy, ktorzy okupuja stoisko "poczta": mozna wyslac pamiatkowa kartke i wrzucic do kartonu. Wokol plotu stadionu kraza przewodnicy z psami. Kto przeskoczy, zaraz wyskoczy z powrotem.

DEBIUT RAPU

1 Godzina 1200. Po raz pierwszy z jarocinskiej sceny na zywo: rap, czyli Kaliber 44 (czterech nastolatkow i gramofony) spiewa, "a co to k..., ryczy ktos z tlumu, czy ty nie masz rozumu". Tlum odpowiada jajami: 2 celne, 3 pudla. Refreny: ehe, ehe, aje, ja, jol; taa, aaa. No to tlum jajami: 4 pudla. Za brama z tylu sceny nastolatki czekaja na swoich fanow. - Kurde, kurde! Widzieliscie!? Szli tedy, przybyli mi "piatke" — fani doznaja amoku, siedza z wrazenia po dostapieniu takich zaszczytow.

NA POLMETKU

Godzinal3.00-15.00. Graja kolejno, "Starzy Singers" i "Yatering". Fani rocka, rapu, jazzu, gospel, bigbeatu itp z rozbieganymi oczami przemykaja ziemi niczym chomiki szukajac kryjowki. Ochrona pod scena wysyla delegacje do ambulatorium po wate do uszu. Obsluga grillow naciaga kucharskie czepki - 100- procentowy death metal, czyli "liscie leca z drzew". Mnie potraca zwolennik "pogo", czyli tanca "niech mi sie ktos podwinie pod zelowy". Szybko jednak wraca, gdyz polowa jego wagi, to nadwaga.

Godzina 15.00-17.00. Nieco ciszej w wykonaniu "Homosapiens"" i "Somethings Like Elvis". Tu juz slychac zarowno gitarowe riffy, jak i wokaliste. Naglosnienie caly czas znakomite (walor calego festiwalu). Bez przerwy trzaskaja drzwiczki 50 kabin toaletowych. Plasajacy po osrodku moga kupic pamiatki, plakaty. koszulki, wyslac kartke i... dostac prezerwatywe oraz... wymienic igle.

- Rozdalismy juz blisko kilkaset prezerwatyw. Mozna tez poinstruowac sie, jak to nalozyc - mowi Leszek Bolewski, ze stowarzyszenia "Tada" w Poznaniu.

- A pytaja?

- Ze wstydu nie — po czym zgromadzeni dostaja lekcje "nawijania gumy" na kciuku L. Bolewskiego, zakonczona aplauzem. Obok tabliczka "Program wymiany igiel i strzykawek".

- Przyjechalismy tu, aby rozeznac sie w srodowisku narkomanow. Nie jestesmy serwisem dla narkomanow. Nasza akcja ma polegac na zapobieganiu zarazeniem sie HIV - tlumaczy Monika Pieciul ze Stowarzyszenia "Sedno", ktora wydala 3 igly i strzykawki. Wracam pod scene.

- Beznadzieja, nie ma bocznej sceny. Nie ma debiutow - to Wiktor Mroczkowski z Katowic.

- Jest o'kay. Glosno, same gwiazdy i to roznorodne. Tylko za krotko - a to pani Mroczkowska.

Iwona Wielich oprocz rozowej wejsciowki ma na reku pomaranczowa - To od mamy, ktora byla tu przed laty — 16-latka wykreca przegub, pokazuje napis: 1984 rok

Godzina 17.00. Slysze zza plotu, jak konferansjer zapowiada "Acid Drinkers", druga po "Armii" kapele, ktora "urodzila" sie muzycznie w Jarocinie przed laty. Pod scena wrze. Za plotem pijani z goryczy: punki, metalowcy, bezdomni. Za scena dwaj konferansjerzy spia pod klonami.
Mija mnie Kasia Nosowska, obolala po kuracji. Do wyjscia przygotowuje sie "Loskot". Ale cud — "Acid Drinkers", to pierwsza kapela, ktora bisuje.

Godzina 18.00 -19.45. Loskot wprawil w trans piekna muzyka jassowa i saksofonem — to chyba jedyny kawal dobrej muzyki tego dnia. Maciej Malenczuk i "Pudelsi" przypominaja szlagiery sprzed lat. to pierwsza klasyka polskiego rocka tego dnia. Przed scena punki poguja do smutnej ballady o "Czarnej mambie" w rytmie,, nibytoregge". Widze pierwsza oznake imprezy masowej: tysiace plastikowych kubkow na trawie stadionu.

- Szczesliwy zlodziej portfela 17-letniej Ani proszony jest chociaz o zwrot zdjecia jej chlopaka — komunikuje konferansjer. Ochroniarze "z karkami" wynosza kolejnych zwolennikow "skokow przez plotki".

Godzina 22.00. Gwiazda irlandzka "Therapy?" wykorzystuje do granic wytrzymalosci przywilej idola i rozpoczyna koncert z 2-godzinnym spoznieniem Choc przywitano ich gwizdami, to po 1,5 godzinie widownia zostala przez nich "kupiona". Tymczasem prowizoryczna poczta przyjmuje do wyslania 500-setna pocztowke. Szal na stadionie, gdy "Therapy? " bisuje. Hardcore przypada publicznosci do gustu. Mocny rock, dobra, szybka rytmika i gitarowe riffy. Byc moze bylo to przyczyna tego, co stalo sie o polnocy.

Godzina. 0.00. Na scene wchodzi ubrana na bialo Kasia Nosowska. Nie ma juz polowy publicznosci. Po pierwszym utworze techno (to takze debiut nurtu muzycznego w Jarocinie) gwizdy. Na scene wychodzi 2Tm2,3. Do drugiej w nocy mocny rock. Z ta roznica, ze zamiast tytulow utworow wokalista Tomek Budzynski zapowiada numery psalmow.

Okolo godziny 2.00 w nocy gasna swiatla na scenie. Jarocin idzie spac. Mieszkajacy za scena wyjma rano reczniki, ktorym uszczelniali okna. Nieoficjalnie dowiedzielismy sie wczoraj, ze burmistrz Jarocina zapewnil, iz impreza odbedzie sie w przyszlym roku Bedzie trwala co najmniej 2 dni.

Strona zrobiona przez Jarocin-Festiwal.com