START FESTIVAL
|
||
|
MEDIA *** |
Autor: Marcin Kacki, NOWA EPOKA JAROCINA, Gazeta Poznanska 14.08.2000 NOWA EPOKA JAROCINA---------------------------------------------------- Wczoraj 2 godziny po polnocy zakonczyl sie „Start Festiwal Jarocin 2000". Po 6 latach przerwy, na ostatnia w tym wieku impreze przyszlo okolo 4 ty- siace fanow muzyki. Okolo 1,5 tysiaca pozostalo za brania narzekajac na ceny biletow. Na scenie poja- wil sie nieznany dotychczas w mekce rocka rodzaj muzyki—techno i rap. ---------------------------------------------------- "Wiem, ze rock sie skonczyl, ale i tak go lubie" — zaspiewal na bis Tytus, lider zespolu Acid Drinkers, jeden z nielicznych symboli Jarocina, ktorzy zagrali znow po latach. To nie jest Jarocin, to jakies nieporozumienie — mowil Maciej Malenczuk, wokalista zespolu Pudelsi JAJA BEZ ROCKACzy wczorajszy festiwal rozczarowal? Byc moze, ale tych, ktorzy przywykli do symbolu miasta, jako narodzin polskiej muzyki rockowej poczatku i pierwszej polowy lat 80. Bo — jak mowila — Kasia Nosowska. Jezeli organizatorzy nie poprawia tego w przyszlym roku, to festiwal przestanie byc trampolina dla nieznanych muzykow. Bedzie tuba dla gwiazd — mowila wokalistka. Podczas 16 godzin koncertu zaprezentowalo sie 13 kapel. Zaczelo sie o godzinie 10.00 od symboli: "Armia" z Tomaszem Budzynskim grala do pustego jeszcze stadionu MOSiR Dwie godziny pozniej szok: rap w wykonaniu Kalibra 44. Czterech nastolatkow spiewalo "... w telewizji mowia, ktoredy droga, ale najwazniejsza powinna byc twoja dupa i glowa". Ale to wlasnie 16-letnie fanki MTV blagaly chlopakow o autografy, a rockowcy obrzucali rapperow jajkami. Po poludniu grali jeszcze Starzy Singers, Yattering i Homosapiens. Przy Yattering zwolennicy "sluchania" uciekali po katach — to waga superciezka Death Metalu. Do tej czesci dnia dobrego zdania o muzykach nie mieli nawet konferansjerzy. - Poziom jest zenujacy. Kazda muzyka cos w sobie niesie, ale dotychczas jest beznadziejnie. Zawodzi takze publicznosc, ktorej jest malo i jeszcze na dodatek lezy — mowil Bartek Brzeskot ktory co godzine zapowiadal nowe kapele. - Moze ty ich porwiesz? — pytalem - A moze nie chca, zeby im przeszkadzac? — dodal zaspany konferansjer PUBLICZNOSC WSTAJE- Organizatorzy bardziej zadbali o bezpieczenstwo i porzadek. Psy, jedna brama ochroniarze-kulturysci, bransoletki na rece. A gdzie boczna scena, gdzie mlode zespoly gdzie ten piknik rockowy!? - dopytywal sie Jacek Czaplinski ze Swidnicy, ubrany w czarna koszulke z logo TSA, weteran festiwali Jarocinskich. Godzina 17.00, to przelom festiwalu. Podczas koncertu Acid Drinkers publicznosc zostala porwana do tanca. Weterani rocka w koncu poczuli sie, jak w domu. "Pogo" pod scena i latajace ciala. Po godzinie pojawil sie takze pierwszy tego dnia bis i piosenka o koncu epoki rocka. Pod brama stadiony stalo juz kilkuset mieszkancow Jarocina, ktorzy po 6 latach znow mogli ogladac osobliwosci. W polmroku wraznie robila juz scena: kilkaset punktow swietlnych i znakomite naglosnienie mocno podkreslaly nastroj muzyki Mikolaja Trzaski i jego jassowej formacji "Łoskot" - to takze muzyczny debiut na festiwalu. Po nich "Pudelsi"- odkrycie Jarocina lat 80. i gwiazda z Irlandii: "Therapy?", czyli mocny rock, ktory porwal cala publicznosc. Żal tylko Kasi Nosowskiej, dla ktorej o polnocy sprawdzily sie obawy: techno podzielilo publicznosc na gwizdzaca i zadumana. Wokalistka grupy "Hey" przyjechala, choc 7 dni po operacji odradzali jej to lekarze - Zagram ostatni kawalek i wyprowadzam sie stad — rzekla na bis i zniknela. Festiwal zakonczyl sie o drugiej w nocy wystepem grupy 2Tm2,3, drugiej formacji Tomka Budzynskiego, czyli ciezkiego rocka granego do psalmow. Teraz pozostaje czekac na decyzje burmistrza Jarocina. - Jezeli organizatorzy zdali egzamin to w przyszlym musi zmienic sie jego formula. Musza byc debiuty i co najmniej 2 dni grania - mowili zgodnie muzycy. |
|
|
Strona zrobiona przez Jarocin-Festiwal.com |