FESTIWAL MUZYKI ROCKOWEJJAROCIN 94 |
|||
RZECZPOSPOLITA |
. |
Autor: Jacek Cieslak, Rzeczpospolita 1994-08-05 Festiwal Muzykow Rockowych Jarocin '94 Koncert i zadyma rozpoczely Jarocin '94 Festiwal starganych nerwow Rok po zajsciach przy jarocinskim amfiteatrze, pierwszego dnia festiwalu, okolo 16. 30 doszlo do starc miedzy rockowa publicznoscia a policja. W czasie trwajacych godzine pojedynkow, toczacych sie miedzy duza scena a amfiteatrem, zniszczono kilkanascie sklepow. Do szpitala zglosilo sie okolo 50 osob, z czego dziewiec hospitalizowano, a trzy z glebokimi ranami zostaly poddane operacji. W akcji wzielo udzial 400 policjantow z prewencji. Zaczelo sie niepozornie, od bojki dwoch punkowych "zalog" w okolicy amfiteatru. Agenci ochrony, zgodnie z uwagami szefa firmy "Help" z Bydgoszczy, nie reagowali. Policja pojawila sie przy niepozornie w ygladajacym incydencie w bojowym rynsztunku -- w kaskach i helmach. Przyczyna tego mogly byc liczne tego dnia meldunki o kradziezach i wyludzeniach pieniedzy w okolicach szaletu, mieszczacego sie na tylach amfiteatru (taka wersje podaje Miroslaw Bryla, rzecznik prasowy policji w Jarocinie) . Gdy bojka punkow ustala, tam wlanie udali sie policjanci. Jeden z festiwalowiczow zostal wziety przez nich na bok. Znajomi wystapili w jego obronie. -- Cicho, bo was tez zgarniemy -- uslyszeli. W odpowiedzi posypaly sie szydercze okrzyki. 50-osobowy oddzial policji nie wytrzymal napiecia. Gdy powtarzaly sie okrzyki "biale paly to pedaly", doszlo do starcia. Tlum rosl z minuty na minute. Wyrywano krawezniki i chodnikowe plyty. W waskim gardle ulicy Św. Ducha doszlo do potyczki. Mlodziez spychana przez policje z ulicy jeszcze przez kilkanascie minut scierala sie z nia miedzy amfiteatrem i stadionem. Tam pozbawiona pieniedzy grupa punkowcow czekala na wejscie na stadion. -- Bedzie dym -- mowili o wieczornym koncercie "Lysiny i czuby", w ktorym mial wystapic Smar SW. To wlasnie przerwanie jego wystepu stalo sie przyczyna zajsc rok temu. Jak dowiadujemy sie nieoficjalnie, przed polnoca szef ochrony przeprowadzil rozmowy z "Ajnsztajnem", przywodca punkowych "zalog", ktory zobowiazal sie do zazegnania ewentualnych potyczek z ochrona amfiteatru. Na wszelki wypadek skierowano tam jednak ponad dwustu bramkarzy. |
. |
. | . |
Strona zrobiona przez W_MatNi+W_SiECi |
. |