JAROCIN 86

O CENZURZE W JAROCINIE

Sprawa zespolu IMMANUEL

Immanuel. Fot. A. Georgiew/Tylko Rock 1993

Wedlug relacji Dzeksona - muzyka Immanuela napisal Piotr Lojek - muzyk Elektrycznych Gitar i pomagajacy Immanuelowi:

To bylo w 86 roku. Zagrali koncert na przegladzie na malej scenie i zakwalifikowali sie na duza. Tam na probie grali numer z politycznym tekstem i Walter Chelstowski zapytal, czy maja zamiar wykonac go na koncercie. Wiec oni, ze skadze znowu, to tylko takie zarty. No i oczywiscie zaspiewali:

"Niepotrzebny jest prezydent
Nieporzebny jest konfident
Niepotrzebna jest CIA
Niepotrzebna jest PZPR
Spiewam na chwale Jah
Spiewam, by lud wolny sie stal"

Sluchalo tego, wg. roznych szacunkow 10-20 tysiecy ludzi.

Po koncercie zjawil sie jakis czerwony wojskowy, oni go olali, ale on im nie popuscil. No i po 2 mies. przyszlo wezwanie do Palacu Mostowskich dla Dzeksona i Mrowy, wokalistow. Reszcie sie upieklo, lacznie z Robertem Brylewskim, ktory zagral z nimi na klawiszach. I gdzies w pazdzierniku czy listopadzie przyszlo wezwanie na kolegium w Jarocinie. Jakis cywil tam zeznawal, ze spiewali "precz z partia", oni zaprzeczyli, no bo slowa byly inne. Kolegium uwierzylo cywilowi i koledzy dostali po 3 miesiace z zamiana na 80 000 zl.

Nastapila jakas pozyczka, poszedl tez caly posag zony Dzeksona, no i sie wywineli.

A ministrem d/s mlodziezy byl wtedy kwasniewski.