RADIO WARSZAWA

Kontakt: email

Romek Rogowiecki, NS Nr 8(155)/1985, str 3

Cover story to fachowy, dziennikarski termin oznaczajacy wiodacy material - reportaz lub wywiad - sygnalizowany czytelnikowi pisma zdjeciem na okladce. Dla kazdego wykonawcy rockowego takie cover story na lamach NME, Rolling Stone czy Kerrang to znakomita reklama. (...) Grupa Radio Warszawa zaprosila dziennikarza by zobaczyl jej dwa wystepy w Jugoslawii. Oto jego relacja.

Cala doba jazdy pociagiem, umilana czestymi kontrolami paszportow i wizytami celnikow, no i wreszcie jestesmy w Lublanie. Jednak jeszcze na dworcu w W-wie dziennikarz przezyl pierwszy szok. Z chwila odjazdu Libero siegnal do torby i wyciagnal... Blad! Radio Warszawa to nie rock and rollowy gang, stad zachowanie tych ludzi odbiega od stereotypu. Otoz Libero wyjal 2, wielkie okragle serniki i jeden keks, z ktorych w okolicach Grodziska Mazowieckiego, zostaly tylko okruchy! W miedzyczasie Stavros poczestowal zainteresowanych czyli Kube i Piotra puszkami piwa (Wtedy to byl rarytas za dolary z Pewexu tylko...Nikomu nie marzylo sie nawet polskie piwo z puszki - przyp TPR). Sylwia i Libero woleli sok porzeczkowy. Hm, nazwijmy to akternatywny sposob spedzania wolnego czasu w pociagu.
Zreszta kilka minut pozniej, na ogolna prosbe zaczelo sie publiczne czytanie dyplomowej desyderaty studenta ASP Libero Petrica. Temat - Zespol Radio Warszawa. Sylwia Wysocka, od roku aktorka warszawskiego teatru Kwadrat, miala chwilami klopoty z odpowiednia interpretacja tego dziela z powodu zaskakujacych, niezbyt polskich zwrotow uzywanych przez autora rozprawy. Warto w tym miejscu zacytowac najciekawsze fragmenty:

Ciezko jest odbierac sztuke alternatywna gdyz przyzwyczajeni do schematow i uproszczen boimy sie jej i zamykamy w sobie, mowiac ze to kicz. Z drugiej strony, wykazujemy tendencje do zbytniego przeintelektualizowania i doszukujemy sie we wszystkim podtekstow i glebokich przenosni. W istocie chodzi nam jako grupie, o wspolna zabawe, ktora wskazuje na pewne wartosci w kontekscie, czyli zawarte w niej samej. Kierunek jaki obralismy ma swoje poczatki w rucha awangardowych lat .20 naszego wieku takich jak futuryzm, dadaizm czy w koncu teatr absurdu. Homo ludens to postawa takze obronna. Gra i zabawa, smiech o irracjonalizm, szokowanie i skandale to przeciez nic innego jak przywracanie chorej sztuce zdrowia.

Nieco dalej czytamy,

Radio Warszawa jest czyms na ksztalt lekarstwa - odtrutki. Widowisko, ktore prezentujemy jest nie tylko drwina z bycia, ale takze zartem z wielu stylow i konwencji. Sa to pierwiastki kabaretu, rewii, knajpy - tez w koncu jakiejs tam sztuki. Przedstawiamy przez to parodie w calym tego slowa znaczeniu, zamierzona i bezlitosna zlosliwosc, nasmiewajac sie doslownie z wszystkiego.

Dzialalnosc zespolu polega na polaczeniu wszystkich mozliwych dziedzin sztuki; muzyki, tanca, plastyki - lecz w ogrodzie marchewek, rzodkiewek i pomidorow. Kazdy z nas wystepujacych jest przedstawicielem jekiegos srodowiska. Znajdujacy sie na podwyzszeniu, w centralnym miejscu sceny, gitarzysta rockowy ma w sobie cos z angielskiego tenisa, colleg’u, namiastke konserwatyzmu. Jego loki i podmalowane oczy odsylaja z kolei do poczatkow XX wieku, a poza tym tkwiac tak posrodku sceny jak pomnik - symbol Narcyza muzyki rockowej - E. Presleya, M. Jaggera, J. Morrisona cz I. Curtisa jest on odbiciem masowej histerii pietnastolatek najbardziej podatnych na zdegradowanie osobowosci i dowolne manipulowanie nimi. Pozostajacy troche na uboczu urzednik jednej z metropolii (Kuba) znajduje sie w wiezieniu swojej kancelarii, od 30 lat powtarzajac te same czynnosci. Jego ubior to oznaka pokory, porzadku, rutyny, ograniczenia swobody dzialania. To taki osobnik, ktory codziennie o 9-tej rano je kanapke popijajac ja herbata. Jest calkowicie ubezwlsnowolniony, niezdolny do naturalnego poruszania sie - jego ruchy to jedna wielka dysharmonia i dyskoordynacja. Znajdujacy sie zs w czajniku Stavros (perkusista zespolu) jest natomiast kolem napedowym. Perkusja gotuje sie, dziala na zasadzie owocnej wody i niewazne sa w niej instrumenty, lecz efekt koncowy - dzwiek. Jest to czajnik XXI wieku.
Na srodku sceny pojawia sie tez Panienek - hermafrodyta, przyklad nieudanej wycieczki - ucieczki w srodowisko Boy George’a, aby w finale ustapic miejsca prowincjonalnej Marylin Monroe - symbolowi przecietnej kobiety

(...)
Na drugi dzien, jadac wzdluz Balatonu i sluchajac po raz n-ty Echo And The Bunnymen, ulubionej tasmu gitarzysty Piotra Kopcia, na co dzien zatrudnionego w pracowni konserwacji zabytkow, dziennikarz wyciagnal od Libero krotka historie Radia Warszawa:

Wiesz, tego co zalozyl zespol, Czarka, juz z nami nie ma. Odszedl. Grupa powstala 2 lata temu, Stavros Galatos - moj grecki kolega ze studiow, Kuba Pajewski - tez student ASP i ja - bylismy w pierwszym skladzie. Pozniej przyszedl Piotrek, zas Sylwia jest z nami od poczatku tego roku. Do tej pory dalismy chyba 10 koncertow w kilku miastach: Wroclaw, Poznan, Lodz. Nie widziales nas w Hybrydach?

(...)
Po koncercie pojawilo sie w garderobie dwoch smutnych ludzi z postindustrialnego Laibacha. Gratulowali wystepu. Nawet Igor Widmar (dziennikarz -przyp TPR) przyznal, ze nie spodziewal sie czegos takiego. Nie wiedzial jak to nazwac.

(...)
Libero skakal po scenie niczym rozjuszony byk i nie majac gdzie sie przebrac nie zaprezentowal swojego odjazdowego kostiumu a la elegancki Ned Kelly w autentycznych lyzwach - hokejowkach!