Autor: GRZESIEK KSZCZOTEK, TylkoRock 11/1993

GOLDEN LIFE
Efil Ned Log

Soho Yo! Yo!; Palec; Baby; Day By Day; Oprocz: Kill Yr TV; Wszystko to co mam; I Like It; Honky Tonky Blush; O tobie; I Know You; Gloria; Bo ja to wiem;?

Sklad: Jacek Binasiewicz - dr; Jacek Bogdziewicz - b; Jacek Brandowski - g; Jarek Turbiarz - g, k; Adam Wolski - voc

Z Efil Ned Log jest taka troche dziwna sprawa. Wszystkie te utwory na koncertach, w spotkaniu z publicznoscia zaciekawiaja. Se zywe, fajnie zagrane... A kaseta -jakby to powiedziec - lekko nudzi. A przede wszystkim rozczarowuje... Mozna bylo chyba - po dobrym debiucie — oczekiwac od Golden Life kolejnego, duzego kroku naprzod. Mimo ze diametralnie zmienili styl. A po brzmieniu manchester-skim - i to tez nie do konca -zostalo w ladnych, nastrojowych balladach (Baby, Oprocz, O tobie) jedynie wspomnienie. Bo na Efil Ned Log mamy glownie ostre, „brudne" dzwieki z okolic - przepraszam muzykow Golden Life za porownanie - miasta Seattle. No i fajnie. Mniej wiecej co drugi zespol u nas (i co trzeci u nich) gra teraz w ten sposob. Tylko dlaczego to brzmienie jest takie suche? Dlaczego wszystkie zywsze kompozycje opracowane sa prawie ze identycznie i oparte na niemal tym samym gitarowym schemacie? Po kilku minutach takiego grania wszystko niemal sprowadza sie do gitarowego lupu-cupu. To, czego brakuje mi na Efil Ned Log, to wlasnie wiekszego urozmaicenia. Muzycznej fantazji...

W takim I Like It polaczenie orientalnego tematu z lekko deathowymi zaspiewami moze robic dosc duze wrazenie. Jednak juz w Glorii, te rozne zmiany tempa i rozmaite smaczki wokalne - mnie przynajmniej - nie przekonuja. Trudno przyczepic sie do spiewu Wolskiego. Moze jedynie w Palcu, jesli uznac, ze jest to rzecz serio... Cos jeszcze? Nad bardzo ladnymi balladami (O tobie. Bo ja to wiem) unosi sie duch Bogdana Łyszkie-wicza. Ale to uwazam raczej za komplement Rzeczywiscie interesujaco wypadaja rowniez otwierajacy Efil Ned Log: Soho Yo! Yol z mocnymi, ostro zagranymi riffami i swietnym gitarowym solem, oraz piosenka Baby z niemal „anplaktowym" akompaniamentem. Niezle wypada rowniez goldenowa wersja Oprocz Maanamu. Choc jak dla mnie ciete, ostre dzwieki gitary jakby troche zabijaja lagodny nastroj kompozycji Marka Jackowskiego...

-- Polskie strony -- O Polskich wykonawcach --