Dzieci Kapitana Klossa |
|||
Piesn o bohaterze
Aktualizacja: 27-01-2000 |
Strona jest obserwowana nieustannie przez Olafa Deriglasoffa.
Autor: Grzegorz K Kluska, W-MATNI.com Zamieszczone fragmenty wypowiedzi - specjalnie dla w-matni.com/BURDEL ***Kroniki, gazety, dziennikarze podaja, ze zespol powstal w 1983 w Sopocie. Liderem byl Olaf Deriglasoff, a grali z nim Slawomir Srodek (bas) i Lidka Paszkowska (perkusja) - wkrotce zona Olafa. POCZATKI
A oto co mowi mowi o poczatkach DKK - lider zespolu - Olaf Deriglasoff: Na poczatku gralismy we dwoch, tzn: Srodek i ja. Zaczelismy gdzies tak na poczatku lat osiemdziesiatych. Gralismy po prostu w piwnicy. Potem w 1982 zebralismy sie na odwage i poszlismy sprobowac czy nas przyjma do tzw. Palacu Mlodziezy w Gdansku. Nasze proby w piwnicy wywolaly fale protestow wsrod mieszkancow. GDANSKA SCENA ALTERNATYWNA Powszechnie uwaza sie, ze DKK od poczatku zwiazane byly z GSA. Nie do konca zgadza sie z tym Olaf. No nie zupelnie od poczatku -mowi. To znaczy, niby znalismy sie, ale DKK byl poza nawiasem. Spowodowane to bylo uprawianym przez nas gatunkiem muzycznym, jak i rowniez znaczna hermetycznoscia srodowiska GSA. Scene alternatywna, z tego co pamietam wymyslil Ozzi z Szelestu Spadajacych Papierkow, a jej animatorem i menadzerem byl Waldek Rudziecki z Mlodziezowego Centrum Kultury. To on nas zauwazyl i wciagnal we wspolne koncerty z GSA. Z poczatku patrzyli na nas z gory, bylismy tam jedyna kapela grajaca punka, ale po pewnym czasie bardzo polubilismy sie i niektore przyjaznie trwaja do dzis. Ciekawe jest, co Olaf mowi, o poczatkach GSA. O tym kto do niej nalezal. Z tym, to jest w ogole smieszna historia, - mowi - bo dla mnie, to nawet zespoly typu Marylin Monroe, Brigitte Bardot czy Sake, (o She przez grzecznosc nie wspomne, bo to juz zupelnie inna para kaloszy) juz nie zalapaly sie na ta "rdzenna" GSA. A co to rdzenna GSA? spyta ktos. Ano jest to, moim zdaniem, zbior zespolow wymieniony na slawnym liliowym plakacie Gdanskiej Sceny Alternatywnej. Plakat ow, w duzym nakladzie wydrukowal gdzies tak w roku 84-85 Waldek Rudziecki. Na plakacie znajdowaly sie wszystkie (z wyjatkiem Szelestu, ktory w tamtym momencie pewnie jak zwykle chwilowo sie rozpadl) nazwy grup "zrzeszonych" w GSA, tzn: Mantra Beat, Meva, Bom-Wakacje w Rzymie, Regal, Joanna Dead, Pancerne Rowery, Dzieci Kpt. Klossa, Bielizna Goeringa, Apteka, Los Piranas del Baltico. Co zabawne, niektore z tych zespolow nie istnialy juz w chwili drukowania plakatu np: Meva. Warto dodac, ze w Regale gral na flecie Mikolaj Trzaska. Pozniej udzielajacy sie w wielu zespolach sceny YASS Istotna role w historii GSA odegral klub przezywany potocznie "Burdlem". Zespoly, ktore tam graly, przez wielu dziennikarzy uwazane byly za te najbardziej wartosciowe i charakterystyczne dla Sceny. To, moim zdaniem, bledne skojarzenie -mowi Olaf D. Trzon GSA, czyli Pancerne, Apteka, Bom Wakacje, to zespoly gdynskie i raczej nie cwiczyly w Burdlu. Cwiczyli raczej na plazy w Budzie, badz gdzies indziej w Gdyni. Co do DKK, to nigdy nie galismy prob w Burdlu, rowniez nie zagralismy tam zadnego koncertu. Moze Bielizna, albo Szelesty... My gralismy w Artemie w takim klubie studenckim we Wrzeszczu, robili tam tez od czasu do czasu koncerty alternatywne, np. Polish Ham, Cezarego Hessa tam wystepowal z nami. Potem, po Jarocinie zwiazalismy sie z Wysepka, Kolejnym klubem studenckim. Tez robili tam koncerty alternatywne. Tam poznalem np. Psa, Tymona, Konnaka. GSA grywala tez koncerty w Sopocie w takim klubie studenckim, ktorego nazwa wlasnie wyleciala mi z dynki... Grywalismy w Gdyni, na scenie pod golym niebem, kolo hotelu Baltyk. Tak wiec Burdel raczej byl jednym z wielu miejsc gdzie cos sie dzialo.JAROCIN
Przeglad Zespolow Mlodziezowych w Tczewie w 1983 roku byl ich debiutem. W 1985 zostali wyroznieni w Jarocnie i znalezli sie w "Zlotej 10". Wielkim przebojem stala sie "Piesn o bohaterze". W Jarocinie grali juz nowi-dodatkowi muzycy Stolek (klawisze) i Pies (sax).
Tak mowi ten ostatni o wspolpracy z DKK: Znalismy sie juz wczesniej bo gralismy w Wysepce w Gdansku wspolny koncert (DKK i Schpack Division) pare miesiecy przed Jarocinem, no i jak spotkalismy sie na Festiwalu Olaf wymyslil zebym gral z nimi (bo by sie saks przydal) to i zagralem - ciezko bylo sypalem sie jak nalezy, chyba bardziej wzgledy pozamuzyczne przewazyly, ze zostalem w kapeli ale zostalem i potem gralem juz elegancko. KONIEC Ze wzgledu na problemy malzenskie Olafa i Lidki, zespol rozpadl sie wiosna 1986 roku. Podobnie bylo z malzenstwem... KASETA
Po rozwiazaniu DKK w kwietniu 1986, Olaf wyjechal do Berlina zachodniego. Nie tracil jednak kontaktu z krajem. Wpadal co jakis czas do kraju na Swieta lub Sylwestra. W rezultacie w 1993 roku wrocil. W tym roku ukazala sie kaseta z koncertu w klubie Trans (Szczecin) w 1986.
Na potrzeby tego wydawnictwa zostala dograna nowa wersja "Piesni..." z udzialem Szczoty z Kultu na perkusji. Stara tasma - nagrana podczas Poza Kontrola 85 - zaginela. Ciekawostka odnosnie koncertu w klubie Trans - oprocz DKK grali tam m in Szpak, Kryterium (to wymaga potwierdzenia, ale na pewno Piotrek Banach - pozniej Hey - gral w tej kapeli na perkusji) oraz Roze Europy. Okazalo sie, ze wlasnie ten ostatni zespol zostal wtedy przyjety najgorecej. Bisowali do upadlego... POWROT Bezposrednio po odejsciu Olafa z Apteki, w lipcu 1996, zaczely sie proby DKK_BIS. A tak Deriglasoff przedstawia muzykow, z ktorymi gral: Na basie zaczal grac moj frendol z Berlina Wojtek Siwkowski, czyli -
Inkubator. On tez przyprowadzil sympatycznego, mlodziana, ktory calkiem niezle gral na bebnach. Krzysiek byl zwiazany z innym projektem o nazwie "Ludzie", dzezujacym z lekka, ale zgodzil sie z nami pogrywac. Zrobil na mnie wrazenie, gdy w czasie nagrywania, w studiu radia Gdansk, by poczuc sie bardziej swobodnie i co za tym idzie, by lepiej zagrac, po prostu rozebral sie do naga. No i faktycznie zagral zajebiscie. Oto co mowi O. Deriglasoff o powtornej rekatywacji zespolu DKK: Mialem duzo kawalkow, ktore nie pasowaly do Apteki, a byly bardziej w stylu DKK. Czesto zaczepiano mnie na koncertach Apteki, kiedy beda mogli znow uslyszec cos nowego Dzieci i dlaczego nie robie swoich rzeczy. Sam czesto zadawalem sobie to pytanie... NAGRANIA Wspolpraca muzykow DKK-BIS zaowocowala kawalkami, ktore nagrali na wlasny koszt. Byly to "Sopocka plaza", "Bede artysta", "Martwica mozgu". Majac jeszcze nadzieje, - mowi Olaf Deriglaoff - ze plyta z nowymi kawalkami, scementuje zespol i da mu pretekst do istnienia, postanowilem dokonac nagran. Na wlasny koszt, wynajmujac studio Radia Gdansk zarejestrowalismy 3 utwory. Cala kapela zrzucila sie w miare po rowno - oprocz Psa. Z utworami pojechalem do Warszawy do SP Records. Myslalem, ze Slawek Pietrzak rzuci sie na ten material jak wilk na mlode jagnie. Jakze plonne byly moje nadzieje... Pietrzak stwierdzil, ze nie czuje tej muzyki, ze wlasciwie to on chce wydawac hio-hop i tak dalej i tak dalej. Po prostu spuscil mnie po brzytwie, co bardzo bylo dla mnie przykre, bo przyjaznilismy sie jeszcze w Berlinie. Nie rozumiem tylko dlaczego pare miesiecy pozniej zaczal wydawac Hurt i Blade Loki, czyli kapele, ktore spokojnie mozna nazwac mlodszymi bracmi Dzieci Kpt. Klossa. Przyczynilo sie to do znacznego pogorszenia poziomu mojego morale. Co mialo wplyw na dalsze losy projektu, niestety. PORAZKA? I jeszcze na koniec tak mowi Olaf o nagraniach z kasety DKK wydanej przez SP Records: SP niezle zarobila na tym interesie, ja raczej stracilem, ale co tam, fani dostali swoja plyte, a ja mam pamiatke. Sprzedalo sie okolo 15 tys egzemplarzy. W swietle tych faktow zagadkowym jawi mi sie odmowa wydania drugiej plyty DKK, czyzby nowy material byl az tak zly?! "Sopocka Plaza" znalazla sie na skladance CD dolaczonej do pisma Machina w pazdzierniku 1999. ___ Zobacz rowniez Dada's Music Pages: DKK
-- Polskie strony -- O Polskich wykonawcach -- |
||
. |
Zrobione przez: TylkoPolskiRock Webring |